*Oczami Niny 15 lat
później*
-Kochanie jesteście
już gotowi?- zapytał Naill wchodząc do pokoiku naszej córeczki.
-Już kończę ubierać
Lolę- powiedziałam zakładając 4-latce buciki na jej małe stópki.-Ale to nie
koniec historii- powiedziałam synkowi gdy mój małżonek stał przy łóżeczku
dziewczynki.- Weź Kyla, walizki i idźcie już do samochodu założę tylko małej
kurteczkę i ubiorę się- oświadczyłam.
-Mamo?- powiedział
chłopczyk.
-Tak?
-Dokończysz mi tą
historie?- zapytał robiąc słodką minkę. Patrzył na mnie swoimi ślicznymi
oczkami, które odziedziczył po swoim tatusiu.
-No dobrze ale nie
teraz może potem, teraz idź z tatą- zaśmiałam się.
-Dziękuję-krzyknął i
mnie mocno przytulił. On jest taki kochany. Tak mam z Niallerem 2 dzieci. Kyle
ma 6 lat a Lola ma 4 latka. Jesteśmy małżeństwem dokładnie od 10 lat. Tak już jutro jest nasza rocznica.
Wylatujemy dzisiaj do Los Angeles z naszymi pociechami i przyjaciółmi, zespół
nadal istnieje i właśnie jedziemy na koleje koncerty. Chłopcy jednak ze względu
na swoje rodziny nie jeżdżą w dłuższe trasy koncertowe. Czasem wyjeżdżamy
wszyscy razem. Razem z dziewczynami nie pozwalamy aby chłopcy przestali śpiewać
bo wiemy jakie to jest ważne dla nich i ich fanów. Ubrałam siebie i malutką do
końca, po chwili byłyśmy już w aucie. Po chwili byliśmy już na lotnisku tam
czekali na nas Liam z Danielle i ich śliczna córeczka Katerine jest w wieku
naszego syna, Zayn z Weroniką mają ślicznego synka Chrisa który ma 8 lat, Harry
z Anką mają bliźniaczki Darcy i Chere, Louis z Eleanor dziewczyna jest w tym
momencie jest zaawansowanej ciąży.
-Jak się czujesz?-
zapytałam El gdy staliśmy już koło znajomych.
-A bardzo dobrze-
stwierdziła.
-A tak w ogóle to na
kiedy masz termin?- zapytał Harry.
-Za miesiąc-
odpowiedział Lou.
-No dobra idziemy-
powiedział Liam. Tradycyjnie mieliśmy wynajęty samolot. Usiedliśmy na swoich
miejscach i wystartowaliśmy. Gdy lecieliśmy w przestworzach staraliśmy się
uspokoić nasze pociech bo szalały jak nigdy wcześniej.
-Kochamy cię mamusiu
i ciebie tatusiu- powiedzieli Lola i Kyla wieszając się nam na szyjach. W
takich chwilach uświadamiam sobie, że nie wyobrażam sobie tego jak by potoczyło
się moje życie gdybym nie wyjechała wtedy do Anglii. Mówią, że to Paryż jest miastem
miłości dla mnie jednak jest nim Londyn. Bo to w tym mieście poznałam jedynego
troskliwego, czasem szalonego i zabawnego chłopaka, który dał mi dwóję
przecudnych dzieci.
-Też was kochamy-
powiedział Naill.
-Bardzo- dodałam.
Lola poszła bawić się z bliźniaczkami i Katerine a Kyla z Chrisem.-Dziękuję-
powiedziałam wtulając się w mojego męża.
-Za co?-zapytał
uśmiechając się słodko.
-Za to że dałeś mi
dwójkę wspaniałych dzieci, za to że mnie kochasz, za to że jesteś- powiedziałam
odpowiadając podobnym uśmiechem.
-Kochanie gdyby nie
ty był bym najbardziej nieszczęśliwym człowiekiem na świecie.
*Oczami Weroniki*
Wow już tyle czasu
minęło, tyle rzeczy się zdarzyło. Każdy związek przeżywa wzloty i upadki,
rozstania i powroty. Na przykład tacy Niall z Niną na początku para idealna
mimo sytuacji z siostrą Zayna która potem umocniła ich związek. Gdy byli ze
sobą przez rok przeżywali kryzys i żyli ze sobą jak pies z kotem. Nina
wyjeżdżała ale zawsze po pewnym czasie do siebie wracali, nie potrafili
wytrzymać bez siebie dłużej niż tydzień. Albo Liamem i Dani u nich też zdarzały
się podobne sytuacje chodź przez ich najpoważniejszą kłótnie nie odzywali się
do siebie przez całe 2 miesiące. Ale jak już do siebie wrócili to nie mogli się
ze sobą rozstać na dłużej jak na godzinę. Ale najważniejsze jest to że teraz
wszyscy są szczęśliwi. Wszyscy byliśmy, jesteśmy i mam nadzieję, że będziemy
zgraną paczką. Przyjaciele i rodzina to najważniejsze rzeczy w naszym życiu i
nie można o tym zapominać. Zayn z chłopakami bawią się z dzieciakami a
ja z dziewczynami pomagamy Ninie niespodziankę na rocznicę. Mam nadzieje że
wymyślimy coś zajebistego bo oboje na to zasługują.
Jestem zbyt leniwa, żeby się zalogować xD
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle boski. Każdą część czytałam. Nie komentowałam (bo przyznam się, że lenistwo zwyciężyło), ale zawsze czytałam. Zżyłam się z tym blogiem i przykro, że to już koniec. Ale ogólnie BLOG BYŁ, JEST I BĘDZIE Zaj****ty.
Pozdrawiam Wszystkich'
Asiulek
Boskie :D szkoda że już koniec :D czekam na następnego bloga :D
OdpowiedzUsuńFajny koniec. Wszyscy szczęśliwi i o to chodzi.;) czekam na nowy blog ;*
OdpowiedzUsuńBoski *.*
OdpowiedzUsuńkiedy znajdę wolną chwilę, zabiorę się za czytanie... wtedy dam znać co i jak ;) całkiem fajny blog.
OdpowiedzUsuńna naszym blogu http://hope-love-truth.blogspot.com pojawił się trzeci rozdział. Dopiero zaczęłyśmy pisać, może cię zainteresuję <3 prosimy o szczere komentarze. xx, - Aileen, Jullie, Sam ♥
EPILOG NAWET FAJNY ale wolałabym jakieś drastyczne zakończenie czy coś ;) podczas pisania już ostatnich rozdziałów , stało się to wszystko takie przewidywalne , nic ciekawego , takie masło maślane ... ale epilog nawet mi się podoba
OdpowiedzUsuń+zapraszam do siebie ;)
http://love-one-direction-nika.blogspot.com/
Hej hej ! <3
OdpowiedzUsuńSuper rozdział, ogólnie bardzo podoba mi się twój blog ;)
Zarówno jego wygląd jak i to co piszesz. Twoje opowiadanie jest genialne ! Liczę na kolejny rozdział, który dodasz jak najszybciej.( Jeśli możesz gdy pojawi się nowy rozdział informuj mnie na moim blogu yesiwantyouharry.blogspot.com ok ? )
Pozdrawiam Martyna xoxo
Super!!!Szkoda,że to koniec.Pozdrawiam!Ola:D
OdpowiedzUsuń