czwartek, 31 maja 2012

Rozdział 2 "Pocieszycielka"


Z zamyślenia wyrwał mnie głos Katy
-Idziemy dzisiaj na imprezę!- oznajmiła- Nie możesz tu tak siedzieć i o nich myśleć. Skoro to zrobili to znaczy że nie byli twoimi prawdziwymi przyjaciółmi. Chodźmy ci wybrać ciuchy a potem pojechały byśmy do mnie i coś mi wybierzemy?-zaproponowała
-No dobra. Nie chcę myśleć o nich.- poszłyśmy do mojej garderoby i zaczęłyśmy poszukiwania. Katy wybrała dla mnie małą czarną, która podkreślała moją figurę do tego czarne szpilki z czerwoną podeszwą Christiana Louboutin i małą kopertówkę od Alexandra McQeena. Przyjaciółka wypytywała mnie o rodzinę kiedy dostała smsa. Po przeczytaniu go zaczęła piszczeć. Widziałam w jej oczach szczęście.- Co się stało?-zapytałam
-Josh będzie dziś o 17 w Londynie- była zachwycona
-Ale jaki Josh?- spytałam zdziwiona
-A bo ty jeszcze nie wiesz- powiedziała- chodzę z Joshem Devinem, perkusistą zespołu One Direction!
-Co i ja dopiero się o tym dowiaduję?!- zawołałam
-No bo wiesz na razie wiedzą tylko nasi rodzice i chłopcy z 1D i ich dziewczyny. Miałam ci to powiedzieć ale jak zadzwonił Kacper to stwierdziłam że powiem ci wieczorem albo jutro, przepraszam.
-Dobra nic się nie stało ale nie domyśliłaś się że będę się cieszyła razem z tobą? A tak w ogóle to od kiedy jesteście razem?
-Od tygodnia ale poznaliśmy się 3 miesiące temu- mówiła to z takim uśmiechem, że byłam pewna jej uczucia do niego. Tylko co on do niej czuje, nie chcę żeby skończyła tak jak ja. Widząc moją minę dziewczyna dodała- Josh nie jest taki jak Tomek. A zresztą sama się przekonasz, zmieniamy trochę plany idziemy na koncert a potem do klubu, ale ciuchy takie same.- dodała
-Ale jaki koncert?-zdziwiłam się
-No jak czyj, One Direction! Poznasz Josha i zespół. Tak naprawdę to ja ich też jeszcze nie poznałam.-mówiła lekko zamyślona Katy.
-O której jest ten koncert?-zapytałam
-O 19
-Jest już 16:30
-Kurde szybko bo musimy jeszcze jechać do mnie.- wzięła mnie pod rękę i ciągnęła w stronę drzwi.
-Ale ja muszę się przebrać i umalować…- zaczęłam ale nie dane mi było dokończyć
-Spokojnie u mnie to wszystko zrobisz. Bo inaczej się nie wyrobimy.-Wzięłam wszystkie potrzebne mi rzeczy i wrzuciłam do dużej torby i wyszłyśmy z mieszkania. Na szczęście Katy mieszkała blisko mnie więc dojechałyśmy w 5 minut. Szybko weszłyśmy do jej domu.
-Gdzie masz łazienkę?- zapytałam kiedy weszłyśmy do jej pokoju.
-Tu- wskazała na drzwi po prawej stronie. Podobnie jak u mnie dziewczyna miała w pokoju łazienkę i garderobę. Weszłam do łazienki wzięłam szybki prysznic, ubrałam się w wybrane wcześniej ubrania i umalowałam. Namalowałam sobie grube kreski eyelinerem, rzęsy pomalowałam tuszem a usta czerwoną szminką. Kiedy wyszłam z łazienki zobaczyłam już wystrojoną Katy.
-Wow!-powiedziałyśmy obie w tym samym czasie i zaczęłyśmy się śmiać. Tak to była jedyna myśl jaka przyszła mi do głowy kiedy ją zobaczyłam. Była ubrana w piękną sukienkę o zielonym kolorze. Całości dopełniały czarne szpilki i mała kopertówka. Zauważyłam również, że była  pomalowana. Była już 18.
-A czy ty w ogóle rozmawiałaś z nim czy ja mogę przyjść?-zapytałam
-Oczywiście kiedy brałaś prysznic.-odparła
-I?
-Jasne że się zgodził. Powiedział iż chętnie cię pozna bo tyle mu o tobie opowiadałam.-uśmiechnęła się
-Tak, a zespół?
-Oni również nie mieli nic przeciwko
-Cieszę się-powiedziałam z uśmiechem
-Dobra musimy się zbierać bo zanim my tam dojedziemy to trochę czasu minie. Zamówię transport.-mówiła i wyszła z pokoju. Po chwili wróciła- Za 5 minut będzie taxi.
-Ok, jejku już nie mogę się doczekać żeby poznać Josha-powiedziałam- na pewno jest tak cudowny jak mówisz.- po chwili siedziałyśmy już w samochodzie i jechałyśmy na koncert. Kiedy dojechałyśmy na miejsce zobaczyłyśmy tłum ludzi.
- Choć Josh powiedział ochroniarzowi, że przyjdziemy- pociągnęła mnie za rękę. Weszłyśmy do środka bez żadnego problemu. Zobaczyłam jakiegoś chłopaka który krzyczał "Josh twoja dziewczyna i jej koleżanka już przyszły". Nagle wybiegł z jakiegoś pokoju i mocno przytulił Katy a potem pocałował. Gdy się od siebie oderwali powiedział
-Cześć jestem Josh a ty pewnie jesteś Nina
-Tak to ja miło mi cię poznać- powiedziałam i podałam mu rękę
-Mi również jest bardzo miło Katy mi dużo o tobie opowiadała podobno przyjechałaś tu na studia.
-Faktycznie będę tu studiowała architekturę 
-Ooo musisz bardzo ładnie rysować- powiedział. Tak był zupełnie inny niż Tomek.


________________________________________________
Mam nadzieje, że się wam spodoba. Proszę komentujcie bo chciała bym wiedzieć czy to co piszę wam się podoba czy nie. Każda opinia jest dobra bo każda motywuje do czegoś innego :D xx

2 komentarze:

  1. Czy się podoba? Pewnie! ^^ Strasznie dużą czcionkę wybrałaś, ale to już twoja sprawa :) Tak wgl to fajny wygląd bloga :D
    @Ola143Cody

    OdpowiedzUsuń