Blondyn wstał i
podał mi rękę. Gdy wstawałam Niall pociągną mnie tak mocno że wpadłam w jego
ramiona.
-Nie chcę się stąd
ruszać- szepnął mi do ucha i pocałował mnie za nim, odchyliłam lekko głowę.
Kochałam gdy to robił.
-Ja też nie ale
niedługo macie koncert- powiedziałam smutno.
-Kochanie
przynajmniej jedziemy tam razem- powiedział już weselej.- To chodźmy- złapał
mnie za rękę i poprowadził do samochodu. Kiedy wsiedliśmy do auta chłopak
ruszył w stronę hali, Nialler przez cały czas trzymał moją dłoń. Jak zwykle
dużo rozmawialiśmy. Kiedy dojechaliśmy
nam miejsce była 18:30. Przed budynkiem stało mnóstwo ludzi. Dziewczyny stojące
tam gdy zobaczyły nas w samochodzie
zaczęły wykrzykiwać "Kocham cię Niall" itp. Po chwili wyszedł
ochroniarz i wprowadził nas do środka. W garderobie siedzieli już wszyscy
znajomi.
-Cześć- powiedzieli
jednocześnie.
-Siema-
odpowiedziałam równocześnie z blondynem. Zauważyłam że koło Liama siedzi jakaś
dziewczyna w kręconych włosach.
-Wy się jeszcze nie
poznałyście- powiedział Li i już chciał nas sobie przedstawić ale ona wstała i
podeszła do mnie mówiąc:
-Hej jestem Danielle
dziewczyna Li- powiedziała piękna brunetka i podała mi rękę.
-Siemka a ja Nina
dziewczyna Nialla- uśmiechnęłam się i ścisnęła jej dłoń- miło mi cię poznać-
nagle poczułam czyjeś ręce na mojej tali, wiedziałam że to on.
-Kocham cię- szepnął
mi do ucha i pocałował mnie w policzek.
-Bardzo miło się na
was patrzy ale zaraz mamy koncert a nasz kochany Niallerek jeszcze się nie
przebrał- stwierdził Zayn.
-No dobra już idę-
powiedział, wziął jakieś rzeczy i poszedł do łazienki.
-Jest Anka?-
spytałam
-Jest na próbie-
wyjaśniła mi Vero.
-A no tak a co z
nogą Merry?- zapytałam.
-A już dobrze
okazało się że jej noga była tylko nadwyrężona- odparł Lou.
-A Harry?
-A gdzie on mógł by
być?- zapytał Louis- od momentu jak się przebrał cały czas patrzy jak Ann
tańczy. Straciłem go- padł na kolana i zaczął udawać że płacze. Nikt nie mógł
się powstrzymać od śmiechu. Nagle chłopak wstał z uśmiechem na ustach- taki
żarcik.- Do garderoby wszedł loczek z menadżerem.
-Chłopcy na scenę-
pogonił ich Paul. Oni szybko wybiegli z pomieszczenia.- Dan stańcie tak jak
zawsze- powiedział mężczyzna i wyszedł z pokoju.
-Czyli gdzie?-
spytałam dziewczynę.
-Ja gdy mam czas
żeby przyjść na koncert siadam przy scenie- stwierdziła dziewczyna- czyli na
pewno o to mu chodziło. Chodźmy- powiedziała poszłyśmy w wyznaczone miejsce.
Kiedy tam dotarłyśmy oni już szaleli na scenie. Gdy tak na nich patrzyłam
uśmiech nie schodził mi z twarzy. Przy pierwszych dwóch piosenkach towarzyszyły
im dziewczyny wśród których była Ann. W pewnym momencie podszedł do mnie jeden
z ochroniarzy.
-Przepraszam, Paul
prosił abym panią zabrał w pewne miejsce.
-Ale o co chodzi?-
spytałam.
-Nie mam pojęcia, ja
wykonuję jedynie polecenia- odparł. Zastanawiałam się co może chodzić temu
facetowi ale stwierdziła że nie mam nic do stracenia. Mężczyzna zaprowadził
mnie pod wejście na scenę.- Paul zaraz przyjdzie- powiedział i odszedł. W tym
czasie przyglądałam się jak Niall skaczę, tańczy i śpiewa. Zastanawiało mnie
skąd on ma tyle energii. W pewnym momencie spojrzał na mnie i się szeroko
uśmiechnął. Gdy piosenka się skończyła podszedł do chłopaków i coś im
powiedział.
-Nie chcę już
ukrywać przed wami, naszymi fanami pewnej cudownej osoby która sprawiła że
jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. Ona jest wyjątkowa, jedyna w
swoim rodzaju- powiedział i ruszył w moją stronę. W tym momencie wiedziałam co
zamierz.
-Zgłupiałeś-
szepnęłam.
-Tak z miłości do
ciebie- odpowiedział z uśmiechem wyciągając mnie na scenę.- To jest Nina, moja
dziewczyna- powiedział i obijał mnie w pasie.- Mam nadzieję że ją za
akceptujecie.- odwrócił się do mnie i powiedział- Kocham cię!
-Ja też cię kocham!-
gdy to powiedziałam pocałował mnie czule. Kiedy się od siebie odsunęliśmy
usłyszeliśmy głośne brawa. Czuła że zaczynam się rumienić.
-Dedykuję tą
piosenkę mojej kochanej dziewczynie- powiedział z uśmiechem na twarzy. Zaczęli
śpiewać moją ulubioną piosenkę "Moments". Na mojej twarzy cały czas był widoczny
uśmiech. Kiedy blondyn śpiewał swoją solówkę patrzył głęboko w moje oczy w
których pojawiły się łzy. Jedna z nich spłynęła po moim policzku. Nialler starł mi ją z policzka kciukiem. Jego
ręka dotykała cały czas mojego policzka. Gdy skończyli śpiewać Niall mocno mnie
przytulił i szepnął- nie długo do ciebie wrócę.- Zeszłam ze sceny a tam czekały
na mnie Vero, Ann i Danielle.
-I jak ci się
podobało?- pytała Dan.
-Byłam w szoku nie
wiedziałam co się dzieje a nawet trochę się bałam.
-Mówiłam mu że tak
będzie- powiedziała Anka.
-To ty o tym
wiedziałaś?
-Wszyscy o tym
wiedzieli- odparła.
_______________________
Siemanko! Leci kolejny rozdział!! Mam nadzieję że się spodoba!! Miłego czytania i zapraszam do komentowania!! :D xx
OMGOMGOMG WSPANIAŁY! *_*
OdpowiedzUsuńto jest Nina moja otyła dziewczyna hehehe
OdpowiedzUsuńZawsze bawią mnie takie opowiadania. Kiedyś trafiłam na podobny blog o Tokio Hotel. Ale podoba mi się twoje opowiadanie. Jest pomysłowe i urocze. Oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńHah! No to ją wrobili :D awww uwielbiam! I chyba zaczęłaś dłuższe rozdziały pisać :) tak trzymaj!
OdpowiedzUsuń@Ola143Cody
zajebistty :P
OdpowiedzUsuń