Wsiadłam pierwsza do auta zaraz za mną od razu wsiadł Niall i zajął miejsce koło mnie. Gdy ruszyliśmy w stronę hotelu cały czas oglądałam miasto przez szybę. W pewnym momencie odpłynęłam.
Kiedy się obudziłam leżałam w swoim pokoju a obok mnie smacznie spała Vero. Spojrzałam na zegarek była 10. Próbując wydostać się z łóżka przez przypadek upadłam na dziewczyna a ona podskoczyła z krzykiem.
-Co się dzieję?!- zawołała.
-Przepraszam chciałam iść do łazienki i się przewróciłam- odparłam.
-Spoko.
-A tak właściwie to jak się tu znalazłam?- spytałam.- Ostatnie co pamiętam to drogę powrotną.
-Gdy dojechaliśmy chciałam cię obudzić żebyś sama poszła do pokoju ale Nialler się nie zgodził. Wziął cię na ręce i zaniósł tutaj- powiedziała z wielkim uśmiechem na twarzy.- Co zamierzasz?
-Podziękować mu- odpowiedziała.
-Wiesz że nie oto mi chodzi.
-Wiem, dam mu drugą szansę jeśli tylko się postara- powiedziałam.
-To dobrze bo on naprawdę cię kocha. Kiedy zadecydowałaś że dasz mu drugą szansę?
-Po rozmowie z Justinem zaczęłam o tym myśleć ale to Daniya mnie przekonała.
-Ale jak?
-Nagrywała wczorajszy koncert. Przez przypadek nagrało jej się to co mówił do niej Niall po zejściu ze sceny. Wtedy naprawdę mu uwierzyłam.
-Co miałaś na myśli mówiąc jak się postara?
-Nie wiem niech zrobi coś co zapamiętam. Coś wyjątkowego niech coś wymyśli.
-Nialler jest pomysłowy da sobie radę. Wiesz że on od kąt tu jesteśmy praktycznie nic nie jadł?
-Co ten idiota chce się zagłodzić?!
-Zayn przynosił mu jedzenie do pokoju a on cały czas powtarzał że nie chce mu się jeść.
-Idiota- skomentowałam. Nie wiedziałam co mu strzeliło do głowy. Jak on wytrzymał bez jedzenia?!- Jakie plan na dzisiaj?- zmieniłam temat.
-Chłopcy mają jeszcze tylko jeden koncert ale to już pod koniec pobytu tutaj więc na razie mamy ich dla siebie- powiedziała z zawadiackim uśmiechem.- Na razie idziemy na śniadanie a potem na basen.
-Ok to ja idę się ogarnąć-powiedziałam i pobiegłam. Gdy skończyłam brać prysznic usłyszałam że Weronika rozmawia z kimś przez telefon. Zrozumiałam tylko jedno zdanie "Niall muszę już kończyć ". Rozmawiała z nim. Nie wiem o czym, nie wiem po co ale takie są fakty. Ciekawe dlaczego dzwonił. Ubrałam się w fioletową zwiewną sukienkę pod którą założyłam kostium kąpielowy. Wyszłam z łazienki a Vero do niej weszła. Postanowiłam zadzwonić do Kacpra bo dawno z nim nie rozmawiałam. Wybrałam numer i po chwili usłyszałam głos brata.
<Rozmowa z Kacprem>
-Siema sis, co u ciebie?- spytał.
-Siema, dzieje się naprawdę dużo raz z górki a raz pod górkę szkoda, że przez ostatnie dni jest raczej pod górkę ale wydaje mi się że dzisiaj się to zmieni. Jestem w USA- powiedziałam na jednym tchu.
-Jesteś w USA co ty tam robisz? Co się stało?- zapytał.
-Wiesz od jakiegoś czasu jestem z Nialle Horanem z One direction i w stanach jestem z nim, zespołem i znajomymi.
-To wiem tylko szkoda że dowiedziałem się od Asi o tym że jesteście razem. To fajnie pozdrów wszystkich od nas.
-Jak od Asi- zastanawiałam się co do tego a dziewczyna mojego brata.
-Normalnie, pokazała mi filmik z koncertu na którym przedstawiał cię swoim fanom.
-Przepraszam że dowiedziałeś się w taki sposób. Jesteś jednak moim bratem powinnam ci sama powiedzieć. Rodzice wiedzą?
-Nie stwierdziłem że to twoja sprawa z kim się spotykasz. A co się stało bo pokazała mi też filmik z wczorajszego koncertu i wnioskuje że to o tobie mówił.
-Zdradził mnie- powiedziałam smutno.-Ale mam zamiar mu to wybaczyć.
-CO?! Jak ja go spotkam to nie wiem co mu zrobię!- wykrzyczał do słuchawki.
-Uspokój się! Ja naprawdę go kocham i wiem że on mnie też. Kiedy to zrobił był pijany.
-No dobra skoro tak mówisz.
-Muszę kończyć bo idziemy właśnie na śniadanie- powiedziałam gdy Wero wróciła.- Pa kocham cię!
-Ja ciebie też Pa!!
<Koniec rozmowy>
-Z kim rozmawiałaś?- spytała Vero.
-Z Kacprem, idziemy?
-Tak, jestem strasznie głodna- powiedziała i wyszłyśmy z pokoju.
-Ja też!- gdy zeszłyśmy na dół podszedł do nas jakiś mężczyzna.
-Panna Nina Zielińska?- spytał.
-Tak to ja, o co chodzi?
-Proszę za mną a na pniom czekają znajomi w głównej sali- zwrócił się do Weroniki.
-Tak wiem- odparła.
-Czy ktoś mi powie o co chodzi?!- spytałam poddenerwowana.
-Wszystkiego się dowiesz w odpowiednim czasie- odparła dziewczyna z uśmiechem. Poszłam za tym facetem. Zaprowadził mnie na drugą stronę hotelu. Nie wiedziałam co się dzieje, gdzie idę i po co.
-Zapraszam -powiedział mężczyzna wskazując na drzwi prowadzące w nie wiadomo jakie miejsce i do kogo. Podszedł do nich i otworzył je przede mną. Gdy tam weszłam okazało się że to ogromny taras widokowy na którym stał stolik dla dwojga z jedzeniem. Podeszłam do balustrady i oparłam się o nią oglądając widok. Po chwili ktoś dotknął mojej tali. To był Niall. Nie musiałam nawet się obracać żeby wiedzieć że to on.
-Przepraszam- szepnął mi na ucho. Obróciłam się do niego twarzą.-Ja naprawdę cię bardzo kocham.
-Wiem dlatego powiedziałam ci wczoraj że porozmawiamy.
-Kocham cię najbardziej na świecie!! Ja nie potrafię bez ciebie żyć. Nie mogę jeść bo myślę o tobie, nie mogę spać bo myślę o tobie, nie mogę śpiewać bo myślę o tobie bo ty jesteś moim życiem. Nie jesteś w moim sercu tylko jesteś nim.
______________________
Siemano!!! No i jest kolejny rozdział!!! Zapraszam do czytania i komentowania!!! Miłego czytania!!!! :D
niedziela, 26 sierpnia 2012
wtorek, 21 sierpnia 2012
Rozdział 24 "I'm Yours"
-Masz gust-
stwierdziłam- ale nie wiem czy dam radę.- Naglę ktoś wszedł do pokoju.
-Katy?!- krzyknęła
Danielle.
-Katy?-
powtórzyłyśmy.
-Ale ty przecież
mówiłaś, że jedziesz do rodziców- powiedziałam.
-Zmiana planów!
Pomyślałam, skoro wszystkie tu jesteście to czemu ja nie mogę i Josh mnie
poprosił.
-Fajnie że jesteś-
powiedziałam i przytuliłam się do niej. Łzy zaczęły ściekać mi po twarzy.
-Ej co się stało?
-Niall…- wyszeptała.
-Co z
nim?-zdenerwowała się. Już nie wtrzymałam i wybuchłam płaczem. Pobiegłam do
toalety, zamknęłam je na klucz, oparłam się plecami o drzwi i zjechałam po nich
na podłogę. Dlaczego osoba którą kocha zawsze musi mnie zdradzić?! Siedziałam tak przez jakieś 20 minut do puki
dziewczyny nie zaczęły dobijać.- Kochanie wyjdź z tej łazienki!
-Po co?!
-Nie długo zaczyna
się koncert, musimy się przygotować- powiedziała Ann.
-Ja chyba nie dam
rady- stwierdziłam i otworzyłam drzwi. Katy szybko mnie przytuliła.
-Przykro mi-szepnęła
mi na ucho.
-Mi też że byłam
taka naiwna i myślałam że ktoś taki jak Niall mnie pokocha.
-Ale on…- zaczęła
Dan ale jej przerwała.
-Nie chcę o nim
rozmawiać.
-Chodź z nami!
PROSZĘ!- to ostatnie słowo Vero wykrzyczała.
-No dobrze-
odparłam. Po około półtorej godziny wszystkie byłyśmy uczesane i pomalowane.
Dziewczyny poszły do swoich pokoi aby założyć swe stroje na dzisiejszy wieczór.
Gdy założyłam sukienkę stwierdziłam że wyglądam nawet ładnie. Kiedy zobaczyłam
swoją kreację aż mnie zamurowało. Wyglądała przepięknie.
-Mogę ci zadać jedno
pytanie?- spytałam.
-Jasne, pytaj-
odparła.
-Ty jesteś z Zanem
czy nie?
-Ja już sama nie
wiem. Na lotnisku mnie całował a teraz to wygląda tak jak by bał się mnie
dotknąć czy się odezwać.
-Smutne bo pasujecie
do siebie.
-Tak jak ty i…
-Proszę nie teraz-
musiałam jej przerwać bo nie wiem czy wytrzymała bym jej wywód na temat mojego
niedawnego związku. Nagle zadzwonił telefon który odebrała Weronika. Po
krótkiej rozmowie odłożyła słuchawkę i zwróciła się do mnie.
-Musimy już iść,
czekają na nas na dole.
-Ok- powiedziałam i
wyszłyśmy z pokoju. Po chwili siedziałyśmy już w samochodzie który zawiózł nas
pod budynek w którym mieli występować chłopcy. Gdy weszłyśmy do środka
zobaczyłam Louisa goniącego Harrego ze szczotką od kibla. Widok był naprawdę
komiczny więc zaczęłam się śmiać. Poczułam na sobie czyjś wzrok. Okazało się że
To Niall z kimś rozmawia i wpatruje się we mnie. Nagle jego rozmówca obrócił
się. Okazało się że rozmawiał z Justinem Bieberem. Chłopak mimo że rozmawiał ze
swoim ulubionym wokalistom i dobry kolegom nie uśmiechał się tak jak miał to w
zwyczaju. W pewnym momencie Justin odwrócił się od chłopaka i ruszył w moim
kierunku.
-Ty jesteś Nina?-
spytał
-Tak to ja-
odparłam. Byłam w szoku.
-Justin- podał mi
rękę.
-Wiem- powiedziałam.
-No tak. Możemy
porozmawiać na osobności?- zapytał.
-O czym?- chłopak
wskazał oczami na Niallera siedzącego w koncie.
-Nie wiem czy mamy o
czym rozmawiać- stwierdziłam.
-Rozumiem cię ale
uwierz mamy o czym rozmawiać- przekonywał mnie.
-No dobrze-
powiedziałam a on wziął mnie pod rękę i wyprowadził do jakiegoś pokoju.- A
więc?
-Przejdę do rzeczy,
znam Nialla już od jakiegoś roku. Jakieś dwa dni temu zdzwonił do mnie i
zadzwonił do mnie i zaprosił tutaj. Powiedział że muszę poznać najcudowniejszą,
najukochańszą i najpiękniejszą dziewczynę pod słońcem. Opowiadał mi o tobie
bardzo długo, jeszcze nigdy nie słyszałem żeby tak mówił o dziewczynie. Myślę,
nie ja to wiem że on naprawdę cię kocha i naprawdę tego żałuje. Dzisiaj jak
przyszedłem nawet się ze mną nie przywitał tylko siedział w koncie oglądając
twoje zdjęcia w telefonie a łzy ściekały mu po policzkach. Przed chwilą zdołał
mi to opowiedzieć- mówił bardzo szybko bojąc się że mu przerwę ale ja tego nie
zrobiłam. Przez jakiś czas siedzieliśmy w ciszy.
-Chciała bym mu
wybaczyć i kiedyś na pewno to zrobię ale chyba nie jestem jeszcze na to gotowa-
powiedziałam ze łzami w oczach i wybiegłam z pokoju, z budynku. Pobiegłam do
pobliskiego parku. Usiadłam na ławce i rozpłakałam się do końca. Nie wiem ile
tam siedziałam może godzinę, może dwie. Robiło się coraz zimniej.
-Przepraszam-
usłyszałam za swoimi plecami aż podskoczyłam ze strachu. To była Daniya.
-To woje przepraszam
nic nie zmieni- wyszeptałam.
-Może to coś zmieni-
powiedziała i wyjęła telefon z torebki i włączyła filmik na którym chłopcy
śpiewali "I'm Yours" w pewnym momencie było zbliżenie na Nialla. Łzy
płynęły po jego policzkach i w połowie piosenki zszedł ze sceny a kamera została
opuszczona w dół. Słychać było tylko dźwięk.
-Przepraszam-
powiedziała dziewczyna.
-Co mi po twoim
przepraszam!! Ja ją kocham a przez ciebie ona nie chce mnie znać! Nawet nie
wiem gdzie ona teraz jest! KOCHAM JĄ I ZAWSZE JUŻ TAK BĘDZIE!!- krzykną i
zaczął płakać. Cała widownia słuchała tego co mówił Niall. Filmik się
skończył.- Widzisz on naprawdę żałuje i
ja też. Nie sądziłam że to tak
się skończy. Proszę porozmawiaj z nim.- powiedziała. Gdy spojrzałam jej oczy
zobaczyłam to że naprawdę żałuje tego co zrobiła.- Wszyscy się martwiliśmy się
o ciebie i po koncercie zaczęliśmy cię szukać. Wiesz ile tu siedzisz?-spytała.
-Nie, ile?
-Pięć godzin.
Chodźmy proszę bo Nialler i reszta zwariują- powiedziała pisząc smsa i
pociągnęła mnie za rękę. Tak naprawdę nie wiedziałam co mam zrobić z jednej
strony szczęście że on naprawdę mnie kocha a z drugiej smutek bo zostałam
zdradzona. Kiedyś mu wybaczę lecz na pewno nigdy o tym nie zapomnę. Po chwili
doszłyśmy pod budynek w którym odbywał się koncert. Blondyn podbiegł do mnie i
mnie mocno przytulił.
-Tak się o ciebie
martwiłem- wyszeptał. W jego ramionach czułam się taka bezpieczna. Odsunęłam się
od niego i delikatnie uśmiechnęłam.
-Porozmawiamy jutro-
powiedziałam i ścisnęłam lekko jego rękę.-Możemy już jechać jestem zmęczona.
-Oczywiście-
powiedział uśmiechnięty. Dałam mu szansę mam nadzieje że ją wykorzysta.
_______________________________Siemanok!!! No to nowy rozdział!! Zmieniłam czcionkę tak jak prosiło kilka osób :D W Londynie było naprawdę świetnie :D Miłego czytania i zapraszam do komentowania :D
środa, 15 sierpnia 2012
środa, 8 sierpnia 2012
Rozdział 23 "Eleanor"
-Vero błagam nie kłuć się z Zaynem przeze mnie- płakałam.
-Spokojnie ja dam sobie radę a poza tym to nie twoja wina-mówiła. Po chwili usłyszeliśmy głos stewardessy "Proszę zapiąć pasy za chwile lądujemy". Spełniliśmy jej prośbę. Po chwili byliśmy już na ziemi. Na miejscu byliśmy około 10 wieczorem. Chciałam być jak najdalej od Nialla a zarazem żeby mnie przytulił i prosił o to bym mu wybaczyła. Wzięłam swoje rzeczy i jak najszybciej wyszłam z samolotu i założyłam okulary. Za mną podążyła Weronika. Szłyśmy w ciszy. Chyba obie myślałyśmy teraz co będzie. Ja naprawdę nie wiedziałam co zrobić. Już drugi chłopak mnie zdradza ale tym razem jest inaczej bo nie wyobrażam sobie życia bez zapachu jego perfum, bez czucia jego bijącego serca gdy mnie przytula, bez jego błękitnych oczu, bez uśmiechu. Odwróciłam się na chwilę by zobaczyć gdzie jest reszta. Gdy to zrobiłam zobaczyłam Liama obejmującego Niallera który twarz miał schowane w rękach, prawdopodobnie płakał, może żałował. Nasze rzeczy zabrano do samochodu którym mieliśmy jechać do hotelu. Przed pojazdem stało kilu paparazzich. Ja ich ominęłam i wsiadłam do auta. Przez całą drogę łzy ściekały mi niepochamowanym strumieniem. Przez szybę widziałam że nikomu oprócz Daniyi nie uśmiechało się pozować do zdjęć. W pewnym momencie Zayn podszedł do Wero, przytulił ją i szepnął jej coś na ucho a ona się uśmiechnęła a on wpił się w jej usta. Dziewczyna była bardzo zdziwiona. Reporterzy robili im mnóstwo zdjęć.
-Przynajmniej niech oni będą szczęśliwi- pomyślałam. Po chwili wszyscy wsiedli do samochodu. Liam i Danielle usiedli koło mnie a Niall z przodu koło Vero i Zayna. Ruszyliśmy w drogę.
-Nina to naprawdę nie była jego wina- powiedział Li.
-Nie chcę o tym rozmawiać.
-No dobrze. Przyjdziesz na jutrzejszy koncert nas wesprzeć?- spytał.
-Oczywiście że będę was wspierała ale jeszcze nie jestem pewna czy chcę tam być- powiedziałam spuszczając wzrok na buty.
-Proszę przyjdź.
-No dobra zastanowię się- powiedziałam, spojrzałam za szybę i zobaczyłam ogromy hotel przy którym się zatrzymaliśmy. Kiedy weszliśmy do środka Liam rozdzielił pokoje.
-To ja i Dan, Lou i El , Anka i Harry, Vero i Nina, Zayn i Niall będą razem a Daniya będzie sam- oświadczył.- Louis kiedy Eleanor przyjedzie?
-Za jakieś 30 minut- odpowiedział szczęśliwy chłopak. Wszyscy poszli do siebie. Pokój był dość duży, jedno duże łóżko.
-Jak się czujesz?-zapytała zmartwiona przyjaciółka.
-A jak mam się czuć- mówiąc to wzruszyłam ramionami.- Cały czas zastanawiam się czemu on to zrobił albo co jest ze mną nie tak.
-Wszystko z tobą w porządku. To ta laska przegięła. Ona sama przyznała się że źle zrobiła. Przeprosiła Nialla a on powiedział cytuje "To nic nie naprawi! Przez ciebie osoba którą kocham nad życie mnie nienawidzi."- mówiła rozpakowując swoje rzeczy. Nie skomentowałam wypowiedzi przyjaciółki
-Dobra to ja idę spać- powiedziałam, przebrałam się i rzuciłam na łóżko i po chwili odpłynęłam.
Rano
-Wstawaj, wstawaj, wstawaj!!!- krzyczała Weronika skacząc po łóżku.- Idziemy na śniadanie!!
-Spadaj ja tu śpię-mruknęłam. Chyba mnie posłuchała bo poczułam jak schodzi z naszego łoża.
-Albo wstajesz albo wyleje ci to na głowę- gdy to powiedziała otworzyłam oczy i szybko wstałam.- Hahahaha wiedziałam że to podziała.- Poszłam szybko do łazienki, wzięłam prysznic, lekko się pomalowałam i ubrałam.
-No dobra możemy iść- gdy zeszłyśmy do hotelowej restauracji siedzieli tam wszyscy oprócz Niallera.
-Dziewczyny to jest Eleanor- przedstawił nam swoją miłość.
-Cześć jestem Vero- mówiąc to podała jej rękę.
-Cześć.
-Hej ja jestem Nina- powiedziałam i poszłam w ślady przyjaciółki.
-Miło mi was poznać wiele o was słyszałam- powiedziała uśmiechnięta. Wyglądała na miłą.
-Ej a gdzie jest Niall?- spytała Wero.
-Powiedział że nie jest głodny i nie ma zamiaru wstać z łóżka do próby.
-Niall nie jest głodny?! Co się stało?- zapytała El.
-Przepraszam was ja jakoś nie mam ochoty na jedzenie- powiedziałam i ruszyłam do swojej sypialni. Aby do niej dojść musiałam przejść koło pokoju blondyna i mulata. Gdy to robiłam usłyszałam płacz, zrobiło mi się smutni ale nie weszłam do niego. Weszłam do swojego pokoju i rzuciłam się na łóżko i zaczęłam szlochać. Tak bardzo go kocham ale nie wiem czy jestem gotowa mu wybaczyć. Przez tą miłość to bolało jeszcze bardziej. Po pewnym czasie płacz mnie zmęczył i zasnęłam. Kiedy się obudziłam ktoś wszedł do pokoju. To były Vero, Ann, Dan i El.
-Przepraszam nie wiedziałam co się stało- powiedziała Eleanor i mnie przytuliła.
-Ok- powiedziałam- A gdzie chłopcy?
-Jakieś 3 godziny temu pojechali na próbę- odparła Anka.
-3 godziny temu?! To ile ja spałam? Która jest godzina?-spytałam.
-Ile spałaś to nie wiem ale jest 16 a o 19 jest koncert więc się ruszaj- pośpieszyła mnie Dan.
-Ja nie wiem czy chcę tam iść- powiedziałam.
-No prosimy zresztą chłopcy też bardzo chcą żebyś przyszła.
-Prosimy- powiedziały wszystkie jednocześnie.
-No dobra pójdę- powiedziałam i podeszłam do szafy.- Ale nie wiem w co się ubrać.
-Zostaw to specjalistce- powiedziała Dan i popchnęła El w moją stronę. Ona szybko znalazła mi strój.
-Oooo ta sukienka będzie idealna- stwierdziła zadowolona dziewczyna.
________________________________
Siemaaaaa!!! Dzięki za ponad 2000 wyświetleń jesteście kochani!!!!MIŁEGO CZYTANIA I ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA :D
sobota, 4 sierpnia 2012
Rozdział 22 "Zraniona"
Pewnie ma racje. Po chwili chłopcy wrócili do nas.
-Będziemy lecieli prywatnym samolotem- oświadczył z uśmiechem Niall.
-Naprawdę?
-Jasne, Paul po ostatniej akcji na pokładzie, stwierdził, że bezpieczniej będzie jak będziemy latać osobno- ucieszyła mnie ta wiadomość. Jedno jest pewne, żadna psychofanka nie będzie nam przeszkadzała podczas lotu. Odprawę przeszliśmy bardzo szybko i po chwili siedzieliśmy w samolocie. Usiadłam z Niallerem, który od razu mnie objął. Zanim wystartujemy postanowiłam napisać do mamy, wyjęłam telefon i zaczęłam pisać "Hej mamo, wiem że dawno się nie odzywałam ale za chwilę wylatuję do Stanów Zjednoczonych na 5 dni. Odezwę się jak wylądujemy. Pozdrów wszystkich od mnie xoxo"
-Do kogo tak piszesz- spytał blondyn w tym samym czasie opierając swoją głowę o moje ramie.
-Do mamy bo dawno z nią nie rozmawiałam.
-Rozmawiaj z rodziną jak najczęściej żebyś nie straciła z nią kontaktu.- Nagle usłyszeliśmy prośbę o wyłączenie telefonów komórkowych. Gdy wypełniliśmy to zadanie chłopak spojrzał się na mnie przerażony i zdenerwowany.- Zapomniałem ci coś powiedzieć- rzucił i pobiegł do łazienki.
-Wiesz co mu się stało?- zapytałam Zayna który siedział niedaleko.
-Wiesz blądasek boi się latać -oświadczył.
-Biedny- powiedziałam- niech się napije przynajmniej będzie się mniej bał- stwierdziła. Podeszłam do stewardessy i poprosiłam whisky i cole i poszłam do Niallera.
-Kochanie otwórz- po chwili drzwi się otworzyły. Chłopak siedział na ziemi, był blady jak ściana.
-Masz wypij- podałam mu napój.
-Nie będę pił sam- oświadczył zmarnowanym głosem.
-Kto się napije z Niallem- spytałam.
-Ja mogę- odparła Vero.
-No to masz kompana do picia- uśmiechnęła się zachęcająco i podałam mu alkohol. On wziął szklaneczkę i wypił jej zawartość duszkiem.- Choć nie będziesz tu tak siedział- pomogłam mu wstać i poszliśmy na nasze miejsca. Nialler się źle czuje a my nawet jeszcze nie wystartowaliśmy. Po chwili wystartowaliśmy i znaleźliśmy się w przestworzach. Po około 2 godzinach Niall był nieźle wstawiony. Vero albo ma tak mocną głowę, w co wątpię albo wypiła połowę tego co mój chłopak. Nie minęło pół godziny, a on spał. Postanowiłam pójść w jego ślady. Włożyłam słuchawki do uszu, puściłam muzykę i odpłynęłam. kiedy się obudziłam. Nialla nie było koło mnie. Ruszyłam do łazienki bo pomyślałam że tam będzie. Gdy podeszłam bliżej zobaczyłam całującą się parę. Widać było że dziewczyna bardzo napiera na chłopaka. Tą parą byli Nialler i Daniya.
-Co tu się kurwa dzieje?- spytałam ze łzami w oczach.
-Nina- wyszeptał blondyn i mocno odepchnął dziewczynę.
-Teraz to mnie popychasz a przed chwilą...- dziewczyna nie dokończyła bo jej przerwałam.
-Zamknij się suko nie chcę cię znać, próbowałam cię polubić bo jesteś siostrą Zayna, ale miarka się przebrała- mówiła twardo, pewnie lecz ze łzami w oczach. Obróciłam się i poszłam do łazienki po drugiej stronie samolotu. Usłyszałam tylko jego głos za sobą powiedział tylko "Przepraszam". Jaki z niego dupek pomyślałam. Wszyscy na mnie patrzyli. Usiadłam w toalecie i zaniosłam się płaczem, po chwili usłyszałam pukanie do drzwi.- Zostawcie mnie w spokoju.
-Otwórz proszę- powiedziały równocześnie Vero, Ann i Dan. Mówiły to bez przerwy przez jakieś 5 minut więc przekręciłam zamek a one otworzyły szybko drzwi.- Kochanie co się stało?- spytała Danielle przytulając mnie.
-On mnie zdradził- wyszeptałam.
-Niall?! To jest nie możliwe- powiedziała Dan.- Z kim? Kiedy? Gdzie?
-A jednak, z Daniyą, przed chwilą, koło łazienki. Przyłapałam ich jak się całowali.- zdążyłam to powiedzieć i wybuchłam ponownie płaczem.
-Nie martw się widocznie nie jest ciebie wart.
-Ale ja go kocham nad życie i przez to boli jeszcze bardziej.
-Wiem kotku- powiedziała Anka przytulając mnie.- Ale musisz z tond wyjść bo zaraz lądujemy.
-No dobrze ale mogę usiąść koło was? Nie chcę nawet na nich patrzeć.
-Oczywiście- powiedziała Weronika. Wyszłam z łazienki Ania cały czas mnie przytulała.- Zaraz wrócę- rzuciła, ruszyła w stronę Daniyi i uderzyła ją w twarz.
-Co tu się dzieje?- krzykną Zayn.
-Zapytaj się siostrzyczki albo nie ja ci to powiem bo ona jeszcze coś po drodze zmieni. A wiec twoja kochana siostra jest szmatą, rzuca się i całuje z cudzym chłopakiem tu mam na myśli nie do końca trzeźwego Nialla. Nina ich przyłapała. Ja nie pozwolę żeby ktokolwiek ranił moją przyjaciółkę.- Skończyła swój monolog i spojrzała na niego. Wdać po nim było że był zniesmaczony ale nie bardzo wiem czy zachowaniem Daniyi czy tym że Wero ją spoliczkowała. Weronika chyba pomyślała że to jej zachowaniem więc odeszła do nas bez słowa. Zayn zacisnął dłoń na ręce siostry i posadził na miejscu i zaczął poważną rozmowę.
________________
Siema!!! No to jest kolejny rozdział!! Mam nadzieję że was zaskoczyłam :D Miłego czytania i zapraszam do komentowania!!xx
________________
Siema!!! No to jest kolejny rozdział!! Mam nadzieję że was zaskoczyłam :D Miłego czytania i zapraszam do komentowania!!xx
czwartek, 2 sierpnia 2012
Rozdział 21 "Siostra Zayna"
W drzwiach stała… jakaś dziewczyna z wielkim
uśmiechem na twarzy.
-Cześć- odezwała się.
-Cześć, mogę ci w
czymś pomóc?- spytałam. Zupełnie nie wiedziałam o co jej mogło chodzić.
-Jej raczej nie-
ktoś się odezwał. Nagle ze schodów zeskoczył Niall a za nim Zayn. Tym kimś był
Zayn.- Gotowe?- zapytał.
-Tak już od jakiegoś
czasu, wejdziecie?
-Jasne ale tylko na
chwilkę- powiedział Nialler podchodząc do mnie.- Cześć kotku tak w ogóle-
powiedział i wpił się w moje usta.
-Mmmm jakie miłe
powitanie. Witam moje słońce, wejdźcie- powiedziałam z uśmiechem wprowadzając
ich do mieszkania.- Nie przedstawicie nas sobie- wskazałam na dziewczynę, była
nawet podobna do Zayna.
-A tak
to jest Doniya moja siostra- powiedział do mnie.-Doniya to jest Nina
-Miło mi-
powiedziałyśmy jednocześnie, podałyśmy sobie rękę i zaprowadziłam ich do salonu.
Na kanapie siedziała Vero oglądająca coś na MTV. Gdy odwróciła do nas głowę
spojrzała na mnie pytająco. Wiedziałam że chodzi jej o nieznaną jej osobę
stojącą w naszym salonie.
-Weronika to jest
moja siostra Doniya- odezwał się Mulat.
-Miło mi cię poznać,
Weronika- wstała i podała dziewczynie dłoń.
-W ogóle siora
naszego Zynusia leci z nami do USA- powiedział blondas w tym samym czasie gdy
on podszedł do Wero i ją przytulił na powitanie. Naprawdę nie wiem co o nich
myśleć widać że są ze sobą naprawdę blisko ale nie są parą na razie są dobrymi
przyjaciółmi z wizją na przyszłość. Myślę jednak że ze strony mojej
przyjaciółki zaczyna to się zmieniać i czuje już coś więcej niż tylko przyjaźń
jednak to tylko moje przypuszczenia. A Zayn widać że nie zapomniał o niej przez
te lata, była tam gdzieś w jego sercu i czekała na moment gdy pojawi się z
powrotem w jego życiu.
-O fajnie będziemy
miały okazję się lepiej poznać- uśmiechnęłam się do dziewczyny.
-Dobra musimy się
już zbierać- powiedział blondyn i ruszyliśmy do wyjścia, w przedpokoju stały
już nasze rzeczy, które chłopcy zabrali do samochodu z nimi poszła Doniya.
Wzięłyśmy z Wero torebki.
-Chyba fajna ta
siostra Zayna- odezwała się Vero gdy zamykałam mieszkanie.
-Tak może być miła
tylko takim dziwnym wzrokiem patrzy na Nialla.
-Eeee tam nie masz
się czy przejmować, on kocha tylko ciebie- powiedziała z uśmiechem.
-Tak wiem i ja go
też bardzo kocham jest dla mnie najważniejszą osobą na świecie.
-A ja to co?-
zapytała ze smutną minką.
-Kochanie ty jesteś
na drugi miejscu, sorry- powiedziałam z powagą, po chwili obie wybuchnęłyśmy
śmiechem. Szybkim krokiem ruszyłyśmy do samochodu. Przed moim domem czatowało
kilu paparazzich. Chcieli być chyba niezauważeni ale im nie wyszło bo jeden się
wywalił i narobił dużo hałasu. Wszyscy dookoła zaczęli się śmiać łącznie z tym
facetem. Ja i Wero szybko pobiegłyśmy do samochodu. Ona usiadła koło Zayna
który prowadził auto a ja koło blondasa. Przez całą drogę siedziałam przytulona do
Niallerka a ta dziewczyna patrzyła cały czas na nas a raczej na mojego
chłopaka. Zaczęło mnie to troszeczkę irytować. No ale co nie powiem siostrze
Zayna żeby nie patrzyła się jak jakaś idiotka, nie będę dla niej chamska do
momentu kiedy naprawdę na to zasłuży. Dojechaliśmy na miejsce.
-Wooow ale ładny-
powiedziałam.
-Wiedziałem że ci
się spodoba- uśmiechnął się i mnie pocałował.- Chodź do środka- wplótł palce
pomiędzy moje i poprowadził mnie do wnętrza domu. Był naprawdę piękny. Nagle z
za rogu wybiegł Harry w samych bokserkach krzyczący coś nie zrozumiałego.
Wszyscy wybuchli niepowstrzymanym śmiechem.
-Czy mógł byś się w
końcu ubrać?- spytał go Liam.
-Już idę tato-
powiedział i pobiegł do swojego pokoju. Poszliśmy do salonu na kanapie
siedziały już Dan i Ann.
-Cześć dziewczyny-
podeszłam równocześnie z Vero i pocałowałyśmy każdą w policzek na powitanie.
-Już się nie mogę
doczekać- powiedziała podekscytowana Anka.
-No ja też-
powiedziałyśmy równocześnie i zaczęłyśmy się śmiać.
-Widzisz jakie
zgodne dziewczyny mamy?- spytał Lou, Nialla.
-No właśnie widzę i
się bardzo cieszę- stwierdził. Po chwili dosiadła się do nas Daniya. Chwilkę z
nią porozmawiałyśmy. Okazało się że jest starsza od naszego mulata. Jakoś nie
do końca mnie przekonała swoją osobą ale morze za jakiś czas ją polubię. Nagle
do pokoju wszedł Liam.
-Dziewczyny
zbierajcie się za godzinę mamy lot.
-Już tyle czasu
minęło?-spytała Dannielle.
-No właśnie,
strasznie szybko ale w dobrym towarzystwie dobrze czas mija- powiedziałam
uśmiechając się do każdej z dziewczyn. Na lotnisko zawiózł nas dosyć duży bus.
Siedziałam pomiędzy Niallem a Louis.
-W Ameryce ty i Vero
poznacie El- mówił podekscytowany.
-O wreszcie-
powiedziałam z uśmiechem. Droga minęła nam naprawdę szybko. Na lotnisku było
mnóstwo fanek i paparazzich.
Chłopcy zaczęli
sobie robić sobie zdjęcia z ludźmi i dawać im autografy. W tym czasie ja z
dziewczynami stanęłyśmy z boku. Nagle podeszła do mnie jakaś dziewczyna.
-Cześć mogła bym
zrobić sobie z tobą i Danielle zdjęcie?- spytała.
-Tak,
jasne-odpowiedziałam. Naprawdę się zdziwiłam, pierwszy raz mi się to zdarzyło.
Stanęłam koło Dan z dziewczyną i zrobiłyśmy to o co nas poprosiła.
-Przyzwyczaisz się-
powiedziała dziewczyna Liama ze śmiechem.
___________________________________Siemanko!!!! Dodaje dziś nowy rozdział :D Nowa bohaterka!!! MIŁEGO CZYTANIA I ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA!!!! :D xx
Subskrybuj:
Posty (Atom)