-Masz gust-
stwierdziłam- ale nie wiem czy dam radę.- Naglę ktoś wszedł do pokoju.
-Katy?!- krzyknęła
Danielle.
-Katy?-
powtórzyłyśmy.
-Ale ty przecież
mówiłaś, że jedziesz do rodziców- powiedziałam.
-Zmiana planów!
Pomyślałam, skoro wszystkie tu jesteście to czemu ja nie mogę i Josh mnie
poprosił.
-Fajnie że jesteś-
powiedziałam i przytuliłam się do niej. Łzy zaczęły ściekać mi po twarzy.
-Ej co się stało?
-Niall…- wyszeptała.
-Co z
nim?-zdenerwowała się. Już nie wtrzymałam i wybuchłam płaczem. Pobiegłam do
toalety, zamknęłam je na klucz, oparłam się plecami o drzwi i zjechałam po nich
na podłogę. Dlaczego osoba którą kocha zawsze musi mnie zdradzić?! Siedziałam tak przez jakieś 20 minut do puki
dziewczyny nie zaczęły dobijać.- Kochanie wyjdź z tej łazienki!
-Po co?!
-Nie długo zaczyna
się koncert, musimy się przygotować- powiedziała Ann.
-Ja chyba nie dam
rady- stwierdziłam i otworzyłam drzwi. Katy szybko mnie przytuliła.
-Przykro mi-szepnęła
mi na ucho.
-Mi też że byłam
taka naiwna i myślałam że ktoś taki jak Niall mnie pokocha.
-Ale on…- zaczęła
Dan ale jej przerwała.
-Nie chcę o nim
rozmawiać.
-Chodź z nami!
PROSZĘ!- to ostatnie słowo Vero wykrzyczała.
-No dobrze-
odparłam. Po około półtorej godziny wszystkie byłyśmy uczesane i pomalowane.
Dziewczyny poszły do swoich pokoi aby założyć swe stroje na dzisiejszy wieczór.
Gdy założyłam sukienkę stwierdziłam że wyglądam nawet ładnie. Kiedy zobaczyłam
swoją kreację aż mnie zamurowało. Wyglądała przepięknie.
-Mogę ci zadać jedno
pytanie?- spytałam.
-Jasne, pytaj-
odparła.
-Ty jesteś z Zanem
czy nie?
-Ja już sama nie
wiem. Na lotnisku mnie całował a teraz to wygląda tak jak by bał się mnie
dotknąć czy się odezwać.
-Smutne bo pasujecie
do siebie.
-Tak jak ty i…
-Proszę nie teraz-
musiałam jej przerwać bo nie wiem czy wytrzymała bym jej wywód na temat mojego
niedawnego związku. Nagle zadzwonił telefon który odebrała Weronika. Po
krótkiej rozmowie odłożyła słuchawkę i zwróciła się do mnie.
-Musimy już iść,
czekają na nas na dole.
-Ok- powiedziałam i
wyszłyśmy z pokoju. Po chwili siedziałyśmy już w samochodzie który zawiózł nas
pod budynek w którym mieli występować chłopcy. Gdy weszłyśmy do środka
zobaczyłam Louisa goniącego Harrego ze szczotką od kibla. Widok był naprawdę
komiczny więc zaczęłam się śmiać. Poczułam na sobie czyjś wzrok. Okazało się że
To Niall z kimś rozmawia i wpatruje się we mnie. Nagle jego rozmówca obrócił
się. Okazało się że rozmawiał z Justinem Bieberem. Chłopak mimo że rozmawiał ze
swoim ulubionym wokalistom i dobry kolegom nie uśmiechał się tak jak miał to w
zwyczaju. W pewnym momencie Justin odwrócił się od chłopaka i ruszył w moim
kierunku.
-Ty jesteś Nina?-
spytał
-Tak to ja-
odparłam. Byłam w szoku.
-Justin- podał mi
rękę.
-Wiem- powiedziałam.
-No tak. Możemy
porozmawiać na osobności?- zapytał.
-O czym?- chłopak
wskazał oczami na Niallera siedzącego w koncie.
-Nie wiem czy mamy o
czym rozmawiać- stwierdziłam.
-Rozumiem cię ale
uwierz mamy o czym rozmawiać- przekonywał mnie.
-No dobrze-
powiedziałam a on wziął mnie pod rękę i wyprowadził do jakiegoś pokoju.- A
więc?
-Przejdę do rzeczy,
znam Nialla już od jakiegoś roku. Jakieś dwa dni temu zdzwonił do mnie i
zadzwonił do mnie i zaprosił tutaj. Powiedział że muszę poznać najcudowniejszą,
najukochańszą i najpiękniejszą dziewczynę pod słońcem. Opowiadał mi o tobie
bardzo długo, jeszcze nigdy nie słyszałem żeby tak mówił o dziewczynie. Myślę,
nie ja to wiem że on naprawdę cię kocha i naprawdę tego żałuje. Dzisiaj jak
przyszedłem nawet się ze mną nie przywitał tylko siedział w koncie oglądając
twoje zdjęcia w telefonie a łzy ściekały mu po policzkach. Przed chwilą zdołał
mi to opowiedzieć- mówił bardzo szybko bojąc się że mu przerwę ale ja tego nie
zrobiłam. Przez jakiś czas siedzieliśmy w ciszy.
-Chciała bym mu
wybaczyć i kiedyś na pewno to zrobię ale chyba nie jestem jeszcze na to gotowa-
powiedziałam ze łzami w oczach i wybiegłam z pokoju, z budynku. Pobiegłam do
pobliskiego parku. Usiadłam na ławce i rozpłakałam się do końca. Nie wiem ile
tam siedziałam może godzinę, może dwie. Robiło się coraz zimniej.
-Przepraszam-
usłyszałam za swoimi plecami aż podskoczyłam ze strachu. To była Daniya.
-To woje przepraszam
nic nie zmieni- wyszeptałam.
-Może to coś zmieni-
powiedziała i wyjęła telefon z torebki i włączyła filmik na którym chłopcy
śpiewali "I'm Yours" w pewnym momencie było zbliżenie na Nialla. Łzy
płynęły po jego policzkach i w połowie piosenki zszedł ze sceny a kamera została
opuszczona w dół. Słychać było tylko dźwięk.
-Przepraszam-
powiedziała dziewczyna.
-Co mi po twoim
przepraszam!! Ja ją kocham a przez ciebie ona nie chce mnie znać! Nawet nie
wiem gdzie ona teraz jest! KOCHAM JĄ I ZAWSZE JUŻ TAK BĘDZIE!!- krzykną i
zaczął płakać. Cała widownia słuchała tego co mówił Niall. Filmik się
skończył.- Widzisz on naprawdę żałuje i
ja też. Nie sądziłam że to tak
się skończy. Proszę porozmawiaj z nim.- powiedziała. Gdy spojrzałam jej oczy
zobaczyłam to że naprawdę żałuje tego co zrobiła.- Wszyscy się martwiliśmy się
o ciebie i po koncercie zaczęliśmy cię szukać. Wiesz ile tu siedzisz?-spytała.
-Nie, ile?
-Pięć godzin.
Chodźmy proszę bo Nialler i reszta zwariują- powiedziała pisząc smsa i
pociągnęła mnie za rękę. Tak naprawdę nie wiedziałam co mam zrobić z jednej
strony szczęście że on naprawdę mnie kocha a z drugiej smutek bo zostałam
zdradzona. Kiedyś mu wybaczę lecz na pewno nigdy o tym nie zapomnę. Po chwili
doszłyśmy pod budynek w którym odbywał się koncert. Blondyn podbiegł do mnie i
mnie mocno przytulił.
-Tak się o ciebie
martwiłem- wyszeptał. W jego ramionach czułam się taka bezpieczna. Odsunęłam się
od niego i delikatnie uśmiechnęłam.
-Porozmawiamy jutro-
powiedziałam i ścisnęłam lekko jego rękę.-Możemy już jechać jestem zmęczona.
-Oczywiście-
powiedział uśmiechnięty. Dałam mu szansę mam nadzieje że ją wykorzysta.
_______________________________Siemanok!!! No to nowy rozdział!! Zmieniłam czcionkę tak jak prosiło kilka osób :D W Londynie było naprawdę świetnie :D Miłego czytania i zapraszam do komentowania :D
Świetny masz talent czekam na następny jestem ciekawa czy sie pogodzą <3
OdpowiedzUsuńSwietny czekam na nn
OdpowiedzUsuńBoże dziewczyno ogarnij się. Rozumiem, że to są wymyślone historie ale to jakie ty bajki piszesz to aż szkoda gadać. Weź się lepiej za coś innego a nie za pisanie.
OdpowiedzUsuńUfff... Chociaż trochę mnie uspokoilas :)
OdpowiedzUsuńmysłaląm ze nigdy sie nie pogodza ..:P
OdpowiedzUsuń