sobota, 4 sierpnia 2012

Rozdział 22 "Zraniona"

Pewnie ma racje. Po chwili chłopcy wrócili do nas.
-Będziemy lecieli prywatnym samolotem- oświadczył z uśmiechem Niall. 
-Naprawdę?
-Jasne, Paul po ostatniej akcji na pokładzie, stwierdził, że bezpieczniej będzie jak będziemy latać osobno- ucieszyła mnie ta wiadomość. Jedno jest pewne, żadna psychofanka nie będzie nam przeszkadzała podczas lotu. Odprawę przeszliśmy bardzo szybko i po chwili siedzieliśmy w samolocie. Usiadłam z Niallerem, który od razu mnie objął. Zanim wystartujemy postanowiłam napisać do mamy, wyjęłam telefon i zaczęłam pisać "Hej mamo, wiem że dawno się nie odzywałam ale za chwilę wylatuję do Stanów Zjednoczonych na 5 dni. Odezwę się jak wylądujemy. Pozdrów wszystkich od mnie xoxo" 
-Do kogo tak piszesz- spytał blondyn w tym samym czasie opierając swoją głowę o moje ramie. 
-Do mamy bo dawno z nią nie rozmawiałam.
-Rozmawiaj z rodziną jak najczęściej żebyś nie straciła z nią kontaktu.- Nagle usłyszeliśmy prośbę o wyłączenie telefonów komórkowych. Gdy wypełniliśmy to zadanie chłopak spojrzał się na mnie przerażony i zdenerwowany.- Zapomniałem ci coś powiedzieć- rzucił i pobiegł do łazienki.
-Wiesz co mu się stało?- zapytałam Zayna który siedział niedaleko.
-Wiesz blądasek boi się latać -oświadczył.
-Biedny- powiedziałam- niech się napije przynajmniej będzie się mniej bał- stwierdziła. Podeszłam do stewardessy i poprosiłam whisky i cole i poszłam do Niallera.
-Kochanie otwórz- po chwili drzwi się otworzyły. Chłopak siedział na ziemi, był blady jak ściana. 
-Masz wypij- podałam mu napój. 
-Nie będę pił sam- oświadczył zmarnowanym głosem. 
-Kto się napije z Niallem- spytałam.
-Ja mogę- odparła Vero.
-No to masz kompana do picia- uśmiechnęła się zachęcająco i podałam mu alkohol. On wziął szklaneczkę i wypił jej zawartość duszkiem.- Choć nie będziesz tu tak siedział- pomogłam mu wstać i poszliśmy na nasze miejsca. Nialler się źle czuje a my nawet jeszcze nie wystartowaliśmy. Po chwili wystartowaliśmy i znaleźliśmy się w przestworzach. Po około 2 godzinach Niall był nieźle wstawiony. Vero albo ma tak mocną głowę, w co wątpię albo wypiła połowę tego co mój chłopak. Nie minęło pół godziny, a on spał. Postanowiłam pójść w jego ślady. Włożyłam słuchawki do uszu, puściłam muzykę i odpłynęłam. kiedy się obudziłam. Nialla nie było koło mnie. Ruszyłam do łazienki bo pomyślałam że tam będzie. Gdy podeszłam bliżej zobaczyłam całującą się parę. Widać było że dziewczyna bardzo napiera na chłopaka. Tą parą byli Nialler i Daniya. 
-Co tu się kurwa dzieje?- spytałam ze łzami w oczach.
-Nina- wyszeptał blondyn i mocno odepchnął dziewczynę. 
-Teraz to mnie popychasz a przed chwilą...- dziewczyna nie dokończyła bo jej przerwałam.
-Zamknij się suko nie chcę cię znać, próbowałam cię polubić bo jesteś siostrą Zayna, ale miarka się przebrała- mówiła twardo, pewnie lecz ze łzami w oczach. Obróciłam się i poszłam do łazienki po drugiej stronie samolotu. Usłyszałam tylko jego głos za sobą powiedział tylko "Przepraszam". Jaki z niego dupek pomyślałam. Wszyscy na mnie patrzyli. Usiadłam w toalecie i zaniosłam się płaczem, po chwili usłyszałam pukanie do drzwi.- Zostawcie mnie w spokoju. 
-Otwórz proszę- powiedziały równocześnie Vero, Ann i Dan. Mówiły to bez przerwy przez jakieś 5 minut więc przekręciłam zamek a one otworzyły szybko drzwi.- Kochanie co się stało?- spytała Danielle przytulając mnie.
-On mnie zdradził- wyszeptałam.
-Niall?! To jest nie możliwe- powiedziała Dan.- Z kim? Kiedy? Gdzie? 
-A jednak,  z Daniyą, przed chwilą, koło łazienki. Przyłapałam ich jak się całowali.- zdążyłam to powiedzieć i wybuchłam ponownie płaczem. 
-Nie martw się widocznie nie jest ciebie wart.
-Ale ja go kocham nad życie i przez to boli jeszcze bardziej. 
-Wiem kotku- powiedziała Anka przytulając mnie.- Ale musisz z tond wyjść bo zaraz lądujemy. 
-No dobrze ale mogę usiąść koło was? Nie chcę nawet na nich patrzeć.
-Oczywiście- powiedziała Weronika. Wyszłam z łazienki Ania cały czas mnie przytulała.- Zaraz wrócę- rzuciła, ruszyła w stronę Daniyi i uderzyła ją w twarz. 
-Co tu się dzieje?- krzykną Zayn. 
-Zapytaj się siostrzyczki albo nie ja ci to powiem bo ona jeszcze coś po drodze zmieni. A wiec twoja kochana siostra jest szmatą, rzuca się i całuje z cudzym chłopakiem tu mam na myśli nie do końca trzeźwego Nialla. Nina ich przyłapała. Ja nie pozwolę żeby ktokolwiek ranił moją przyjaciółkę.- Skończyła swój monolog i spojrzała na niego. Wdać po nim było że był zniesmaczony ale nie bardzo wiem czy zachowaniem Daniyi czy tym że Wero ją spoliczkowała. Weronika chyba pomyślała że to jej zachowaniem więc odeszła do nas bez słowa. Zayn zacisnął dłoń na ręce siostry i posadził na miejscu i zaczął poważną rozmowę. 
________________
Siema!!! No to jest kolejny rozdział!! Mam nadzieję że was zaskoczyłam :D Miłego czytania i zapraszam do komentowania!!xx

9 komentarzy:

  1. Wciągnęłam się *__* Bardzo fajnie napisany ;)
    Czekam na kolejne części :D

    OdpowiedzUsuń
  2. boże kocham cię <3 hahaha boskie. Brutalna vero nie no zawsze spoko. kckc :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie piszesz :) Tylko sie teraz porobiło... Niall to zrobił nieświadomie, pijany był! Wiem bronię go... ale to juz taka słabość :) Pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny blog!
    dodałam do czytanych na http://story-about-me-and-1d.blogspot.com/
    Natt.

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział świetny.!
    Kiedy następny .!? ; p
    Pisz szybko czekam >! ; dd

    OdpowiedzUsuń
  6. :) spoko rozdział :)
    fifi1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. http://foreveryoung1dlouistomlisonharrystyle.blogspot.com/ zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. OMG! Ale, ale, ale... OMG!!! biedna Nina...
    @Ola143Cody

    OdpowiedzUsuń
  9. wiedziałam ze sie cos stanie mam nadzieje ze wszystko sie wyjesni ;p

    OdpowiedzUsuń