czwartek, 2 sierpnia 2012

Rozdział 21 "Siostra Zayna"


W drzwiach stała… jakaś dziewczyna z wielkim uśmiechem na twarzy.
-Cześć- odezwała się.
-Cześć, mogę ci w czymś pomóc?- spytałam. Zupełnie nie wiedziałam o co jej mogło chodzić.
-Jej raczej nie- ktoś się odezwał. Nagle ze schodów zeskoczył Niall a za nim Zayn. Tym kimś był Zayn.- Gotowe?- zapytał.
-Tak już od jakiegoś czasu, wejdziecie?
-Jasne ale tylko na chwilkę- powiedział Nialler podchodząc do mnie.- Cześć kotku tak w ogóle- powiedział i wpił się w moje usta.
-Mmmm jakie miłe powitanie. Witam moje słońce, wejdźcie- powiedziałam z uśmiechem wprowadzając ich do mieszkania.- Nie przedstawicie nas sobie- wskazałam na dziewczynę, była nawet podobna do Zayna.
-A tak to jest Doniya moja siostra- powiedział do mnie.-Doniya to jest Nina
-Miło mi- powiedziałyśmy jednocześnie, podałyśmy sobie rękę i zaprowadziłam ich do salonu. Na kanapie siedziała Vero oglądająca coś na MTV. Gdy odwróciła do nas głowę spojrzała na mnie pytająco. Wiedziałam że chodzi jej o nieznaną jej osobę stojącą w naszym salonie. 
-Weronika to jest moja siostra Doniya- odezwał się Mulat.
-Miło mi cię poznać, Weronika- wstała i podała dziewczynie dłoń.
-W ogóle siora naszego Zynusia leci z nami do USA- powiedział blondas w tym samym czasie gdy on podszedł do Wero i ją przytulił na powitanie. Naprawdę nie wiem co o nich myśleć widać że są ze sobą naprawdę blisko ale nie są parą na razie są dobrymi przyjaciółmi z wizją na przyszłość. Myślę jednak że ze strony mojej przyjaciółki zaczyna to się zmieniać i czuje już coś więcej niż tylko przyjaźń jednak to tylko moje przypuszczenia. A Zayn widać że nie zapomniał o niej przez te lata, była tam gdzieś w jego sercu i czekała na moment gdy pojawi się z powrotem w jego życiu.
-O fajnie będziemy miały okazję się lepiej poznać- uśmiechnęłam się do dziewczyny.
-Dobra musimy się już zbierać- powiedział blondyn i ruszyliśmy do wyjścia, w przedpokoju stały już nasze rzeczy, które chłopcy zabrali do samochodu z nimi poszła Doniya. Wzięłyśmy z Wero torebki.
-Chyba fajna ta siostra Zayna- odezwała się Vero gdy zamykałam mieszkanie.
-Tak może być miła tylko takim dziwnym wzrokiem patrzy na Nialla.
-Eeee tam nie masz się czy przejmować, on kocha tylko ciebie- powiedziała z uśmiechem.
-Tak wiem i ja go też bardzo kocham jest dla mnie najważniejszą osobą na świecie.
-A ja to co?- zapytała ze smutną minką.
-Kochanie ty jesteś na drugi miejscu, sorry- powiedziałam z powagą, po chwili obie wybuchnęłyśmy śmiechem. Szybkim krokiem ruszyłyśmy do samochodu. Przed moim domem czatowało kilu paparazzich. Chcieli być chyba niezauważeni ale im nie wyszło bo jeden się wywalił i narobił dużo hałasu. Wszyscy dookoła zaczęli się śmiać łącznie z tym facetem. Ja i Wero szybko pobiegłyśmy do samochodu. Ona usiadła koło Zayna który prowadził auto a ja koło blondasa. Przez całą drogę siedziałam przytulona do Niallerka a ta dziewczyna patrzyła cały czas na nas a raczej na mojego chłopaka. Zaczęło mnie to troszeczkę irytować. No ale co nie powiem siostrze Zayna żeby nie patrzyła się jak jakaś idiotka, nie będę dla niej chamska do momentu kiedy naprawdę na to zasłuży. Dojechaliśmy na miejsce.
-Wooow ale ładny- powiedziałam.
-Wiedziałem że ci się spodoba- uśmiechnął się i mnie pocałował.- Chodź do środka- wplótł palce pomiędzy moje i poprowadził mnie do wnętrza domu. Był naprawdę piękny. Nagle z za rogu wybiegł Harry w samych bokserkach krzyczący coś nie zrozumiałego. Wszyscy wybuchli niepowstrzymanym śmiechem.
-Czy mógł byś się w końcu ubrać?- spytał go Liam.
-Już idę tato- powiedział i pobiegł do swojego pokoju. Poszliśmy do salonu na kanapie siedziały już Dan i Ann.
-Cześć dziewczyny- podeszłam równocześnie z Vero i pocałowałyśmy każdą w policzek na powitanie.
-Już się nie mogę doczekać- powiedziała podekscytowana Anka.
-No ja też- powiedziałyśmy równocześnie i zaczęłyśmy się śmiać.
-Widzisz jakie zgodne dziewczyny mamy?- spytał Lou, Nialla.
-No właśnie widzę i się bardzo cieszę- stwierdził. Po chwili dosiadła się do nas Daniya. Chwilkę z nią porozmawiałyśmy. Okazało się że jest starsza od naszego mulata. Jakoś nie do końca mnie przekonała swoją osobą ale morze za jakiś czas ją polubię. Nagle do pokoju wszedł Liam.
-Dziewczyny zbierajcie się za godzinę mamy lot.
-Już tyle czasu minęło?-spytała Dannielle.
-No właśnie, strasznie szybko ale w dobrym towarzystwie dobrze czas mija- powiedziałam uśmiechając się do każdej z dziewczyn. Na lotnisko zawiózł nas dosyć duży bus. Siedziałam pomiędzy Niallem a Louis.
-W Ameryce ty i Vero poznacie El- mówił podekscytowany.
-O wreszcie- powiedziałam z uśmiechem. Droga minęła nam naprawdę szybko. Na lotnisku było mnóstwo fanek i paparazzich.
Chłopcy zaczęli sobie robić sobie zdjęcia z ludźmi i dawać im autografy. W tym czasie ja z dziewczynami stanęłyśmy z boku. Nagle podeszła do mnie jakaś dziewczyna.
-Cześć mogła bym zrobić sobie z tobą i Danielle zdjęcie?- spytała.
-Tak, jasne-odpowiedziałam. Naprawdę się zdziwiłam, pierwszy raz mi się to zdarzyło. Stanęłam koło Dan z dziewczyną i zrobiłyśmy to o co nas poprosiła.
-Przyzwyczaisz się- powiedziała dziewczyna Liama ze śmiechem.
___________________________________

Siemanko!!!! Dodaje dziś nowy rozdział :D Nowa bohaterka!!! MIŁEGO CZYTANIA I ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA!!!! :D xx

3 komentarze:

  1. zapraszam na nowy rozdział: http://your-own-direction.blogspot.com (;

    OdpowiedzUsuń
  2. Hah no tak, zaczyna być rozpoznawalna :D hah ^^ sis Zayna... Hmmm zobaczymy
    @Ola143Cody

    OdpowiedzUsuń