poniedziałek, 19 listopada 2012

Rozdział 47 "Kino"


*Oczami Vero*

Ciekawe co Harry ma zamiar powiedzieć Ann. Zdradził ją mimo że tego nie pamięta zrobił to.
-On naprawdę ma zamiar polecieć do niej?- spytałam.
-Nie wiem, pójdę do niego i z nim porozmawiam- stwierdził Liam i wyszedł z salonu.

*Dwa dni później*

Hazza nie pojechał do Anki, powiedział Li że nawet nie wie co miał by jej powiedzieć. Od tego feralnego wieczoru nie rozmawialiśmy ze sobą, panowała między nami taka krępująca atmosfera. Nie mam pojęcia czy on to pamięta ale wiem jedno raczej to się szybko nie zmieni. Zayn już wyzdrowiał, wreszcie.
-Co robimy?- zapytałam Malika.
-Zabieram cię na randkę- powiedział zadowolony z siebie chłopak.
-Kiedy?- zdziwiłam się.
-Za około półtorej godziny- odparł gdy spojrzał na zegarek.
-No to jedziemy do mnie- powiedziałam zadowolona z siebie. Po chwili byliśmy na miejscu. Na kanapie siedział Kacperek oglądający telewizje.
-Kacper zajmij się Zaynem, ja idę pod prysznic- powiedziałam.
-Jasne, dla ciebie wszystko.
-Tak, tak

*Oczami Zayna*

Siedzę już jakieś dziesięć minut czekając na moją dziewczynę, cały czas wpatrując się w telewizor. Nagle ktoś delikatnie wsunął swoje ręce pod moje pachy i zjeżdżał dłońmi wzdłuż mojego ciała kończąc na kroczu. Spojrzałem w dół i zobaczyłem męskie ręce.
-Co tu się dzieje?- śmiała się Vero.
-Co jest kurwa?!- krzyknąłem w tym samym momencie. Moja dziewczyna nadal się śmiałą a ja stałem jak ten kołek z miną mówiącą WTF?!
-Kochanie już tak nie przeżywaj widać że ci się spodobało- powiedział Kacper wskazując na moje spodnie.
-Widzę Zayn że zmieniasz orientacje- zaśmiała się Weronka. Ją to naprawdę śmieszyło. On jest gejem! Brawo za spostrzegawczość Malik, punkt dla ciebie. Teraz rozumiem dlaczego nie reagowała na to że klepie ją po pupie.
-Ha ha ha bardzo zabawne, jestem w 100% hetero- stwierdziłem.
-To szkoda bo mi się spodobałeś, jak zmienisz zdanie to daj znać- powiedział i wyszedł z pomieszczenia.
-Dlaczego mi nie powiedziałaś że on jest homo?
-Czy to ma znaczenie? Zresztą mogłam sprawdzić czy mi całkowicie ufasz- powiedziała zadowolona z siebie.
-Nie, nie ma ale nie byłaś pewna tego czy ci ufam?
-Byłam ale zawsze warto sprawdzić a zresztą to ja powinnam być zazdrosna. To on ciebie obmacywała a nie mnie!- znów się śmiała.
-A tak właściwie to on jest homo czy bi?- musiałem się tego dowiedzieć bo przecież jak jest gejem to nie będzie mi podrywał dziewczyny gorzej jeśli bi. A ona znów się ze mnie śmiała. Naprawdę musiałem mieć śmieszną minę bo nie docierało do mnie to co przed chwilą się stało.
-Homo- powiedziała a mi ulżyło.
-Dobra skończmy już ten temat- stwierdziłem.
-To gzie jedziemy?- spytała.
-Niespodzianka- wyszliśmy i podążyliśmy do samochodu.
-Długo jeszcze?- zapytała po jakiś 30 minutach.
-Nie zaraz będziemy- po chwili podjechaliśmy pod stare kino.
-Co my tutaj będziemy robili.
-Zobaczysz- powiedziałem.

*Oczami Vero*

Sytuacja z Kacprem była przekomiczna. W tym momencie staliśmy przed kinem. Chłopak wziął mnie pod rękę i wprowadził do środka. Była tram tylko jedna sala do której weszliśmy. Wszystkie fotele były obite bordowym materiałem a na ziemi leżał krwisto czerwony dywan. Na środku Sali stał dwuosobowy stolik.
-Proszę to la ciebie- powiedział wręczając mi róże którą nie wiadomo skąd wziął.
-Dziękuję- szepnęłam i namiętnie go pocałowałam.
-Muszę częściej dawać ci prezenty bo taka nagroda to prawdziwy skarb.- Usiedliśmy przy stoliku i zaczęliśmy jeść posiłek. Na ekranie pojawił się czarnobiały film który nadawał magiczną atmosferę. Siedzieliśmy tam naprawdę długo. Dokładnie nie wiem bo szczęśliwi czasu nie liczą. -Jutro wracają już Niall z Niną i Li robi obiad o 15 przyjedziesz, prawda?
-Jasne, że będę.

*Następnego Dnia godzina 15*

Do domu chłopaków wpadł Niall trzymający za rękę Ninę.
-Siema!!- krzyknął i przytulił się do każdego, w jego ślady poszła jego dziewczyna. Harry nawet nie przyszedł żeby się przywitać z przyjaciółmi. Nie wiem co się z nim dzieje ale przecież nie może pamiętać swojego wyznania.
-Pójdę po Hazze bo coś długo nie schodzi- stwierdziłam i wyszłam

*Oczami Harrego*

Z imprezy nie pamiętam prawie nic, tak prawie bo moje wyznanie było prawdziwe. Nie mogę patrzeć na to jak on się na nią patrz. Wiem jedno on ją bardzo kocha. Ja mam tylko jedno marzenie, żeby ona tu przyszła. Nagle drzwi się uchylił.
-Mogę wejść?- spytała.
-Tak- powiedziałem.
-Musimy chyba porozmawiać- stwierdziła.
-Nie wiem czy mamy o czym- próbowałem się wymigać.
-Oj mamy, pamiętasz imprezę i to co mi powiedziałeś?
-Jak bym mógł tego nie pamiętać, kocham cię- wyszeptałem. Tak wreszcie powiedziałem to na trzeźw.
-Harry…- chciałam coś powiedzieć ale mi przerwano. Do pokoju wbił zdenerwowany Malik.

-CO?!

___________________________
Siemano!! Nowy rozdział mam nadzieje że przypadnie wam do gustu. Komentujcie!!!!  Dziękuję za ponad 8000 wyświetleń!!!!

7 komentarzy:

  1. CO!?- powtórzę po Maliku
    Wow
    Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG! OMG! OMG! What?!?! Szok kompletny! Zayn, Hazza i OMG! Nie spodziewałam się ze on tak na serio...
    Zaskoczenie na maxa! To się teraz będzie działo! Oj, czuje to! :D ba! Ja to wiem! Czekam na następny jak pies na kość! <3 ^^ OMG!!!! <3
    @Ola143Cody

    OdpowiedzUsuń
  3. lol.. ja chce dalej ! OMAGSSSHH wciągnełam sie..

    OdpowiedzUsuń
  4. Powórzę wypowiedź Klaudi - CO?! HEHE... rozwaliło mnie....
    Czekam na następne!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Zajebisty! :)
    Czekam na następny ;*

    OdpowiedzUsuń