sobota, 3 listopada 2012

Rozdział 43 "Lili"


*Oczami Nialla*

Co ona robi w moim domu do jasnej cholery?!
-Dawno się do mnie nie odzywałeś- stwierdziła.
-Dziwisz mi się?! Co ty w ogóle tu robisz?!- zdenerwowałem się.
-Oooo widzę że sobie nową zabaweczkę znalazłeś- drwiła patrząc na Ninę. Zauważyłem że moja dziewczyna jest zdezorientowana ale później jej wszystko wytłumaczę.
-Wyjdź z mojego domu!- rozkazałem wchodząc do środka.
-O ile dobrze wiem to ty mieszkasz aktualnie w Londynie.
-Może i mieszkam ale zawsze to będzie mój dom- stwierdziłem.- Więc jak możesz to wyjdź z tond i nie wracaj.
-Nie mogę.
-Niby czemu?
-Bo mam tu zaczekać na twojego brata.
-A co do tego ma Greg?- zdziwiłem się.
-To nie pochwalił się? Jestem jego nową dziewczyną- powiedziała z szyderczym uśmieszkiem.
-No nie wierzę!- krzyknąłem. Co prawda nikt nie wiedział dlaczego z nią zerwałem ale nie sądziłem, że mój starszy brat jest takim idiotom!- Nie to nie może być prawda! To jest jakiś pieprzony sen!
-Niall spokojnie- powiedział mój skarb przytulając się do mnie.
-Siema młody!- nagle do domku wpadł on.- O widzę że Lili was wpuściła.- powiedział roześmiany.
-Gdzie są rodzice?- spytałem oschle.
-Mama pojechała do sklepu a tata w pracy. Coś nie masz dziś dobrego humoru- stwierdził.
-Miałem dopóki jej nie zobaczyłem!- odparłem zdenerwowany.- Musimy porozmawiać ale teraz coś ważniejszego Greg to jest moja dziewczyna Nina, Nina to jest mój brat Greg.
-Miło mi wreszcie poznać dziewczynę która sprawiła że mój braciszek jest najszczęśliwszy na świecie- powiedział podając jej rękę, uścisnęła ją i uśmiechnęła się.
-Mi też jest miło.
-Ja jestem Lili- powiedziała o dziwo miłym już głosem.
-Nina
-Kochanie chodź może się rozpakujemy i potem zejdziemy.
-Ok- chciała już brać swoje rzeczy ale ja byłem szybszy.- Daj wezmę sama- stwierdziła.
-Nie wygłupiaj się- odparłem.- Wchodź na górę, pierwsze drzwi po prawo to mój pokój tam będziemy spali- dziewczyna weszła jako pierwsza a ja zaraz za nią.
-Fajnie tu masz- stwierdziła siadając na obszernym łóżku.
-Mi też się tu podoba- powiedziałem kładąc torby na ziemi. Położyłem się koło niej na łóżku i patrzyłem w sufit. Nina usiadła mi na brzuchu i pocałowała mnie namiętnie w usta potem w szyję. Jej pocałunki były takie delikatne, robiła to z taką miłością. Przewróciłem ją tak że teraz to ja byłem na górze. Uśmiechnęła się do mnie zadziornie i znowu wpiła się w moje wargi, dotykałem jej całego ciała. Nagle do pokoju ktoś wparował.
-Opssss sorry nie chciałem wam przeszkadzać ale mama przyszła- powiedział Greg, a my usiedliśmy normalnie.- A młody jak następnym razem będziecie chcieli coś robić to zamykajcie drzwi- hahaha moja myszka się zawstydziła, na jej policzkach pojawił się lekki rumieniec.
-Taki duży a pukać nie umie- trochę się zirytowałem ale cóż rodzeństwa się nie wybiera.
-Oj już się nie czepiaj tylko chodźcie- powiedział i wyszedł. Zauważyłem, że zaczęła się znowu denerwować.
-Spokojnie moi rodzice nie gryzą- przytuliłem ją- wszystko będzie ok, zobaczysz. Chodź poznasz drugą najważniejszą kobietę w moim życiu.
-Tak a kto jest tą pierwszą?- spytała zaciekawiona wstając z łóżka.
-Ty!!- krzyknąłem złapałem ją w pasie i zacząłem kręcić w koło tak że aż walnęła nogą w ścianę.
-Auł- syknęła.
-O boże nic ci nie jest?- zapytałem przerażony.
-Nie wszystko w porządku- odparła i próbowała stanąć na tej nodze.- Boli- wyszeptała mając nadzieje, że jej nie usłyszę. Wziąłem ją na ręce i wyszedłem z pokoju.- Postaw mnie wariacie- śmiała się.
-Uszkodziłem cię to teraz będę cię nosił!- stwierdziłem.
-Proszę puść mnie- odparła robiąc smutną minę.
-No dobra- postawiłem ją s powrotem na ziemi i zeszliśmy na dół.- Mamo gdzie jesteś ?
-W kuchni!- odkrzyknęła i w tym samym momencie Nina złapała mnie za rękę. Gdy weszliśmy do pomieszczenia moja rodzicielka coś gotowała.
-Mamo poznaj moją dziewczynę Nina, Nino to moja mama.
-Miło mi panią poznać- powiedziała lekko przestraszona.
-Mi ciebie również ale proszę mów mi Marie i nie bój się ja nie gryzę w przeciwieństwie do Nialla gdy był głodny.- Zaśmiały się obie a mi zrobiło się głupio.
-Mamoooo!- powiedziałem zażenowany.
-No co, taka prawda!
-Ale nie musisz każdemu o tym mówić.
-Lepiej żeby twoja dziewczyna wiedziała na co się pisze- i znów wybuchły śmiechem a ja zrobiłem smutną minkę.
-Oj kochanie przestań- powiedziała i chciała pocałować mnie w policzek ale odwróciłem twarz i znów wpiła się w moje usta. Widziałem, że się zawstydziła. Wyglądała wtedy tak słodko. Przytuliłem ją mocno do siebie.
-Kocham cię- szepnąłem jej do ucha, teraz i ona się uśmiechnęła.
-Ja ciebie też, nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo- powiedziała i wtuliła się mocno w moje ramie. Spojrzałem na moją mamusie a ona się na nas patrzyła i uśmiechała. Ktoś wszedł do kuchni i przystanął peszy nas.
-O jaku słodki widok- skomentowała Lili przewracając oczami.
-Powiedziałem ci już że nie chcę cię tutaj widzieć!- mówiłem ostro.
-Ej wyluzuj- wkroczył mój bohaterski braciszek. 
-My musimy porozmawiać- powiedziałem do niego.
-No to chodź.- wyszliśmy z pomieszczenia i poszliśmy do salonu.
-Jak długo z nią jesteś?- spytałem.
-Jakiś miesiąc.
-Czemu mi nic nie powiedziałeś?
-Nie wiedziałem jak zareagujesz, w końcu byłeś z nią kiedyś i ją kochałeś.
-Do momentu w którym się dowiedziałem…
-Czego się dowiedziałeś?
-Ona mnie zdradzała na prawo i lewo, sypiała z każdym po kolei i to w dodatku za kasę.
-CO?! Czemu mi nie powiedziałeś?
-Wstydziłem się tego, że byłem z dziewczyną która się puszcza i w dodatku byłem takim idiotom bo się w niej zakochałem. To było tylko zauroczenie prawdziwą miłość poznałem dopiero niedawno.
-Nie mogę w to uwierzyć!


_____________________________________

Siemano!!! Mam nadzieje że rozdział się podobał!!! Zapraszam do komentowania!!!!! Dziękuję za ponad 7000 wyświetleń!!!!!!

7 komentarzy:

  1. Genialne ! Informuj mnie o następnych jeśli możesz ! @NataliaDziewit

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział genialny , fajnie sie czyta i ogólnie spodobał mi się , czekam na następny . Zapraszam do mnie i liczę na szczery komentarz
    http://lolaa1881.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. O MY GY! Jaki Niall! W sumie, to dobrze, że powiedział bratu. Bo wpakowałby się jak młody :P Super rozdział! I słodka Nina <3 Czekam na następny!
    @Ola143Cody

    OdpowiedzUsuń
  4. [...] zapytał się mnie z mocno uniesionym głosem. Po tych słowach z niedowierzeniem patrzyłam na niego.[...] Nigdy, ale to nigdy przez piętnaście lat jak jestem jego siostrą w taki sposób się do mnie nie odezwał. Ba, nigdy nawet nie uniósł na mnie głosu.
    Jeśli chcesz wiedzieć co Zayn powiedział swojej siostrze to zapraszam na nowy rozdzial z perspektywy Jenny na http://beautiful-famous-and-rich.blogspot.com/.

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialny rozdział, świetnie piszesz :) Dodawaj nastepny;p

    http://one-direction-opowiadanie-i-inne.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  6. wow <3 super :D wpadniesz? http://whatmakesyoubeautifuul.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń