Po chwili usłyszałam
czyjś chichot. Kiedy otworzyłam oczy okazało się, że w pokoju stała Vero z
Ryanem, oświetlała ich tylko mała lampka stojąca przy łóżku. Odruchowo
sprawdziłam czy ja i Niall jesteśmy przykryci. Mój chłopak cały czas spał nie
zwracając uwagi na to że nie jesteśmy sami. Przez cały czas leżałam w jego
objęciach
-Która godzina?-
spytałam.
-Po 1, To gdzie ja
mam spać? -dopytywała się.
-Możesz spać u mnie-
zaproponował Ryan. Nie sądzę aby Wero się zgodziła ale gdyby było inaczej
wiedziałam że Zayn by się załamał. On ją kocha.
-Nie dam sobie radę-
powiedziała szybko Weronika.
-Na pewno?- pytał.
-Tak- powiedziała i
odprowadziła go do drzwi. Kiedy wróciła, stanęła przy łóżku i zapytała- Czy wy
robiliście tutaj to co ja myślę?
-Tak- powiedziałam i
się zaczerwieniłam.
-Fuuuu! Jak nikt nie
zmieni tej pościeli to ja tu nie śpię!- mówiła całkowicie poważnie.- I jak
było?- zapytała.
-Cudownie,
wspaniale, magicznie nawet nie wiem jak to opisać- powiedziałam uśmiechając się
do niej lekko speszona tą sytuacją. Poczułam jak Niall ledwo zauważalnie
przytula mnie do siebie.-A tak właściwie to czemu był tu Ryan?- teraz to ona
się zaczerwieniła.
-Odprowadzał mnie do
pokoju i gdy staliśmy przy drzwiach zaczął mnie całować. Weszliśmy tutaj i
zobaczyliśmy was śpiących tulących się do siebie.
-No dobra ale teraz
jak chcesz iść spać to do Zayna- powiedziałam z powagą.
-To może ja się na
podłodze prześpię- zaproponowała.
-Chyba sobie
żartujesz?
-No dobra to ja
pójdę do niego. Może mnie przygarnie.
-Na pewno cię
przygarnie bo…- ugryzłam się w język. Przecież to nie ode mnie ma się
dowiedzieć.
-Bo co?
-Nie nic.
-Nina?!
-Nic jak będzie
chciał to ci sam powie.
-No dobra
-powiedziała i wyszła z pokoju.
-Jak długo nie
śpisz?- zapytałam.
-Od momentu gdy
zapytała jak był- powiedział uśmiechając się do mnie zawadiacko.- Kocham cię.
-Ja ciebie też-
odpowiedziałam i pocałowałam go w szyje bo dalej nie dosięgałam.- O mało co się
nie wygadałam.
-Słyszałem ale
dobrze że jej nie powiedziałaś, sam powinien to zrobić jeśli mu na niej tak
bardzo zależy jak mówi.
-Wie dlatego nie
powiedziałam- odparłam. Po chwili obydwoje zasnęliśmy.
*Oczami Zayna*
Leżałem na łóżku
rozmyślając o niej. Od czasu gdy przyleciała do Londynu nie myślę o nikim ani
niczym innym. Tylko jedno imię chodzi mi po głowie "Weronika". Od
czasu gdy spotkałem ją po raz pierwszy bardzo się zmieniła. Dużo więcej się
śmieje już nie muszę jej pocieszać ani namawiać do zakończenia związku który
mógł skończyć się tragicznie tak jak wtedy w parku. Z każdym dniem od czasu
naszego pierwszego spotkania kochałem ją coraz bardziej. Nagle ktoś zapukał do
drzwi. Spojrzałem na zegarek w telefonie była 2. Kto może się dobijać do mnie o
takiej porze?! Nie przejmując się faktem że jestem w samych bokserkach
poszedłem otworzyć. W progu stała Vero.
-Cześć-powiedziałem.
Dziewczyna na chwilę wytrzeszczyła oczy gdy zobaczyła w jakim stroju ją
powitałem.
-Cześć- powiedziała
lekko speszona.- Mogę wejść?-zapytała.
-Jasne wchodź-
mówiłem odsuwając się tak aby mogła przejść. Wero od razu gdy weszła usiadła na
łóżku.- Co cię do mnie sprowadza?
-No bo Niall z Niną
śpią u nas i mam do ciebie prośbę- zatrzymała się na chwilę aby zobaczyć moją
reakcje.
-Jaką?
-Czy mogła bym spać
dzisiaj tutaj?-zapytała. W głębi duszy cieszyłem się jak dziecko ale starałem
się tego nie okazywać.
-Jasne- odparłem.
-I mam jeszcze jedną
prośbę.
-Tak?
-Dał byś mi jakąś
twoją koszulkę?- Ja słysząc to pytanie wstałem i podszedłem do szafy wyjmując z
niej bluzkę z napisem "SEXY AND I KNOW IT " i podałem jej ją.- Dzięki, moja ulubiona.-
powiedziała z uśmiechem i weszła do łazienki. Cały czas dręczy mnie jedna myśl
powiedzieć jej o swoich uczuciach czy nie. Po chwili dziewczyna wyszła z
toalety ubrana tylko w mój T-shirt który dosięgał jej do połowy uda i majtki.
Wyglądała naprawdę seksownie. Tak koszulka pasowała do niej jak ulał.- No to
idziemy spać.- powiedziała kładąc się na łóżku. Położyłem się po drugiej
stronie.- Dobranoc- powiedziała i obróciła się plecami do niej. Widać było po
niej że była naprawdę zmęczona.
-Dobranoc-
odpowiedziałem. Po jakiś czasie przesunąłem się na środek łoża a ona chcąc się
obrócić na drugi bok wpadła na mnie.
-Przepraszam-
wyszeptała wpatrując się w moje oczy. Nie mogłem jej nic odpowiedzieć bo jej
czekoladowe oczy mnie zahipnotyzowały.
-Masz piękne oczy-
powiedziałem ale dopiero po chwili dotarło do mnie to że powiedziałem te słowa
na głos gdy zobaczyłem że się speszyła.- Przepraszam- powiedziałem szybko i się
od niej odsunąłem.
-Nie masz za co i
dziękuję,
-Ale za co?
-Za komplement i za
to że mnie przygarnąłeś -powiedziała lekko się uśmiechając.
-Proszę-
odpowiedziałem.- Dobranoc jeszcze raz- powiedziałem i wtulając się w poduszkę
zasnąłem.
Cały czas jak na
nich wpadam oni muszą się całować. Ryan i Weronika byli razem. To bolało i to
bardzo.
-Kocham cię-
powiedział jej.
-Ja ciebie też
kotku- powiedziała a on pocałował ją w czoło. To ja powinienem być na jego
miejscu to ja powinienem mówić jej że ją kocham. To ja powinienem dawać jej
całusy w czoło i nie tylko. Powinienem już dawno wyznać jej miłość ale barak
odwagi sprawił że moje życie zmieniło się w koszmar. Obudziłem się zlany potem.
Nie, nie mogę dopuścić do takiej sytuacji! Jeśli nie spróbuje będę żałował do
końca życia. Usiadłem na skraju łóżka trzymając twarz w rękach. Ktoś złapał
mnie za ramie.
-Zayn co się stało?
-zapytała.
-To się stało że cię
kocham jak wariat- powiedziałem obracając się do tyłu. Ona była zszokowana
moimi słowami.- Powiedz coś!
-Ja też cię kocham-
wyszeptała tak cicho że ledwo to usłyszałem.
-Naprawdę?!- prawie
krzyknąłem uradowany.
-Tak- odpowiedziała.
___________________________Kolejny rozdział! Przepraszam jeśli pojawiły się jakieś błędy! Mam nadzieje że się spodoba! Zapraszam do czytania i komentowania!
Boże świetny. KC i pisz tak dalej <3
OdpowiedzUsuńświetny rozdział, a właściwie cały blog
OdpowiedzUsuńświetne, jak zwykle, wciąż tu wchodzę!
OdpowiedzUsuńwww.ho-run.blogspot.com < u mniee
OMG! Szczerze mówiąc to się nie spodziewałam, choć bardzo na to liczyłam :D aaaaaale mam zaciesza :D
OdpowiedzUsuń@Ola143Cody