piątek, 28 września 2012

Rozdział 33 "X-Games"


*Oczami Niny*
Wyszliśmy spod prysznica i się ubraliśmy.
-Chodźmy na śniadanie- powiedziałam i pociągnęłam go do wyjścia.- Co dzisiaj robimy?-dopytywałam.
-Idziemy na X-Games- odparł uśmiechnięty. No tak coś wspominali o tym. Ciekawe jak tam będzie. Gdy zeszliśmy do restauracji wszyscy już jedli. Spożyliśmy posiłek i postanowiliśmy że pójdziemy na 2 godziny na basen a potem trzeba będzie się ogarnąć na te zawody. Wróciłam do pokoju z Vero aby się przebrać. Muszę z nią porozmawiać. 
-Nina- zaczęła- wiesz chciała bym być w pokoju z Zaynem. Nie obraziła byś się jak bym się zamieniła z Niallem pokojami?- zapytała. 
-Cieszę się że zaczęłaś tą rozmowę bo nie wiedziałam jak ją zacząć- powiedziałam ze śmiechem- powiedziałam i ją mocno przytuliłam.- Kocham cię, bardzo się cieszę że jesteś moją przyjaciółką.
-Ja ciebie też!
-Mam do ciebie prośbę- mówiłam.
-Tak?
-Przeprowadź się do Londynu- powiedziałam cały czas tuląc się do niej a ona głośno westchnęła.
-Zastanawiałam się nad tym. Z jednej strony jest Polska w której mam rodzinę, wszystkie wspomnienia, mam zacząć studia w Warszawie a z drugiej Wielka Brytania tu za to mam Zayna, ciebie, chłopaków i poznałam tyle wspaniałych ludzi.
-Studiować możesz w Londynie tak jak ja!
-No niby tak, zastanowię się nad tym.
-Pamiętaj że Malik cię bardzo kocha!- zaznaczyłam i wyszłam do łazienki z kostiumem w rękach. Szybko założyłam go na siebie po czym wróciłam do przyjaciółki która była już przygotowana.
-Co mam na siebie założyć?- spytałam ją. Wero rzuciła mi szorty i luźną bluzkę.- No spoko.
-Ja nawet nie miała bym gdzie mieszkać- powiedziała gdy leżałyśmy na leżakach przy basenie.
-Tak właściwie to miała byś.
-Nie wiem gdzie, nie będę ci przez cały czas siedziała na głowie.
-Nie będziesz bo ja będę mieszkała z Niallem- powiedziałam cicho.
-CO?! I ty i to dopiero teraz mówisz!- wydarła się na minie.
-No tak jakoś wyszło i nie denerwuj się kotuś- śmiałam się.
-No dobra, dobra a chłopcy wiedzą?- dopytywała.
-Nie wiem, zapytam się Niallera.- odparłam gdy zobaczyłam że mój chłopak nadchodzi. Podbiegłam do niego i się przytuliłam.
-Kochanie czy chłopacy wiedzą o tym naszym wspólnym mieszkaniu?- wyszeptałam mu do ucha.
-Tak sami wybierali ze mną ten dom- powiedział szczerząc się do mnie.
-Cieszę się, przed chwilą powiedziałam Weronice.
-I nie poczekałaś na mnie- powiedział smutno.
-Przepraszam- chciałam zacząć się tłumaczyć a on nagle zaczął się śmiać, wziął mnie na ręce i szedł w stronę basenu.
-HORAN! NIE! Jestem w ubraniach!
-I co w związku z tym? Ja też.
-Proszę!- powiedziałam gdy stał już przy brzegu basenu i pocałowałam go w zagłębienie pod uchem a on przygryzł dolną wargę. Nagle obydwoje wylądowaliśmy w wodzie. Szybko wypłynęliśmy na powierzchnię aby zobaczyć co za głupek popchnął mojego blondyna.
-LOUIS!!!!- krzyknęliśmy obydwoje, chłopak zwijał się ze śmiechu na brzegu a stojąca za nim Eleanor wepchnęła jego.
-Misiu tak się nie robi!- powiedziała dziewczyna wymachując palcem.
-Oj przepraszam- odparł, podpłynął do niej bliżej a ona podeszła do niego. Lou podparł się rękami o ziemie, El schyliła się do pocałunku. Wpił się w jej wargi i po chwili złapał ją za rękę i wciągnął do basenu.- Kocie, ze mną się nie zadziera- Harry prawie zataczał się ze śmiechu widząc tą sytuacje. W pewnym momencie ktoś przesunął leżak tak że chłopak aby nie zaryć o ziemie twarzą dołączył do nas. Osobą przesuwającą mebel okazała się słodka mała dziewczynka. Widać było po niej że była przerażona.
-Przepraszam, ja naprawdę nie chciałam, nic się panu nie stało?- zapytała gdy wyszedł na ląd.
-Nie tylko błagam nie mów do mnie pan bo czuję się staro- odpowiedział śmiejąc się.- Jestem…- chciał się przedstawić ale mu przerwała.
-Wiem Harry- powiedziała uśmiechnięta.-Jestem waszą fanką. Mogła bym autograf- zapytała nieśmiało.
-Jasne- powiedział. Podała mu mały zeszyt i długopis. Podeszła do każdego kto siedział na brzegu i poprosiła o to samo.
-Od wasze mogę?- spytała się.
-Tak- powiedzieli jednocześnie Nialler z Louisem i wyszli a my poszłyśmy w ich śladu. Zdjęłam z siebie mokre ubrania i je rozwiesiłam tak aby wyschły. Widziałam jak ta mała podchodzi do Eleanor i z nią rozmawia. Po chwili podeszła też do mnie.
-Ty jesteś dziewczyną Nialla?- spytała.
-Tak - uśmiechnęłam się do niej przyjaźnie.
-Mogła bym też od ciebie?- powiedziała i wskazała na notesik.
-Przecież ja nie jestem sławna- odparłam.
-Ale jesteś osobą którą kocha Niall, proszę!
-No dobrze- powiedziałam i spełniłam jej życzenie.
-A mogła bym cię jeszcze przytulić?
-Oczywiście- dziewczynka wpadła w moje ramiona.
-Pasujecie do siebie, obydwoje jesteście tacy kochani- mówiła gdy odchodziła do swoich rodziców. Po chwili podszedł do mnie blondasek.
-Przyzwyczajaj się kochanie- uśmiechał się do mnie. Położyliśmy się na boku plecami do słońca na leżakach i smażyliśmy się na słońcu. Po chwili zasnęłam. Poczułam czyjeś usta na moich i otworzyłam oczy.- Przykro mi że muszę cię budzić ale musimy już się zbierać- powiedział.
-Tak możesz budzić mnie zawsze- mówiłam wstając. Chciałam ubrać mokre ciuchy ale on mnie powstrzymał.
-Masz załóż moją koszulkę- powiedział. Jego bluzka była dla mnie prawie jak sukienka.
-Dziękuję, rozmawiałam z Vero, chciała by się zmienić z tobą pokojami.
-Tak wiem też z nią rozmawiałem. Moje rzeczy są już w twoim pokoju a jej w Zayna.
-Ooo jak fajnie. Ile spałam?- zapytałam.
-Jakieś  półtorej godziny- odparł- Trochę się spiekłaś- powiedział gdy byliśmy już w pokoju. Spojrzałam w lustro na moje plecy i się przeraziłam.
-Trochę?! Jestem czerwona jak burak!- dotknęłam skóry i zasyczałam z bólu.
-Umyj się a potem posmaruję cię czymś na oparzenia- powiedział. Po jego głosie było słychać że się zmartwił. Wzięłam szybki prysznic bo nie wytrzymała bym dłuższej kąpieli. Gdy wyszłam w pokoju czekał mój ukochany. Położyłam się na łóżku a on zaczął mnie smarował. W pierwszym momencie syknęłam z bólu ale po chwili robił to tak delikatnie że  poczułam ulgę.
-Dziękuję!
-Nie ma za co. Poleż tak chwilę aby się wchłonęło a ja pójdę się ogarnąć. -powiedział i pocałował mnie w czoło. Po jakimś czasie wrócił z toalety ubrany w jasne rurki i szary T-shirt. Ja również wzięłam ubrania i szybko poszłam się w nie przebrać. Po chwili byłam gotowa. -No to idziemy!- powiedział. Widziałam po nim że jest podekscytowany. Zeszliśmy do lobby tradycyjnie jako ostatni.
-Łoł nieźle się urządziłaś- powiedziała Anka gdy zobaczyła moją czerwoną skórę.
-Weź nic mi nie mów- W pewnym momencie pod hotel podjechał czarny Van. 
-X-Games nadchodzimy- wydarł się Zayn. Wsiedliśmy do środka. Na zewnątrz został tylko Li z Dan.
-Ten to jak zawsze- zaśmiał się Liam.
-Oj żabciu- powiedziała Danielle.
-Dobra gołąbeczki wsiadajcie lepiej bo odjedziemy bez was- zagroził Lou.
-O nie- powiedzieli równocześnie i dołączyli do nas. Na miejsce dojechaliśmy w 30 minut.
*Oczami Vero*
Tłum ludzi, zawody już się rozpoczęły. Zajęliśmy swoje miejsca i z uwagą oglądaliśmy wszystkich zawodników. Ostatnim z nich był Ryan. To on je wygrał. Po zakończeniu wszyscy poszliśmy do niego aby mu pogratulować.
-Wow wiedziałam że wygrasz!- powiedziałam.
-No jasne że tak- odparł.- Co dzisiaj robicie?- spytał.
-Nie mamy planów- powiedział Li.
-To się świetnie składa bo mamy małą imprezkę dla zawodników ale zapraszam- powiedział.
-To spoko a  której?
-O 20
-Ok, to my będziemy już lecieli- powiedziała Dan.- Wyślij mi adres!
-Dobra.- Na pożegnanie chłopcy podali mu rękę a dziewczyny się do niego przytuliły. Ja byłam jako ostatnia ale on zamiast zrobić to co z innymi wpił się w moje usta.
____________________________
Kolejny rozdział!!! Nie wierzcie Dominikowi!! Nie wiadomo co będzie się działo!! Zapraszam do czytania i komentowania!!!! DZIĘKUJĘ ZA PONAD 4000 WYŚWIETLEŃ  xx

2 komentarze:

  1. hahahhaha o jacie jaka akcja! pisz dalej proszeee 😘

    OdpowiedzUsuń
  2. o gosh! Że co?! Rany, Natalia! :D
    no i impreza za imprezą :D hah! ^^
    @Ola143Cody

    OdpowiedzUsuń