*Oczami Anki*
-Powaliło cię?! Co
ty sobie wyobrażasz! A bądź sobie z tym pedałkiem! Jesteście siebie warci!-
krzyczał, zamachnął się chcąc mnie uderzyć. W ostatniej chwili ktoś złapał za
rękę.
-Tylko ją
dotkniesz!- usłyszałam głos Harrego.- Mnie możesz wyzywać od pedałów ale odwal
się od mojej kobiety!
-Co guza gnojku
szukasz?
-Ojciec cię nie
uczył, że nie bije się dziewczyn?- pytał rozdrażniony. Chłopak nadal milczał-
tak myślałem.
-Chodźmy kochanie-
szepnęłam mu do ucha. Spojrzałam na zegarek była już 1:24. Towarzystwo było
lekko podpite. Li tradycyjnie nie pił więc starał się wszystkich ogarnąć. Po
jakimś czasie byliśmy już w hotelowych pokojach. -Dziękuję- szepnęłam mu do
ucha.
-Za co?
-Za to że jesteś-p
powiedziałam i wpiłam się w jego usta. Całował mnie coraz namiętniej, położył
mnie na łóżku mocno przytulając do siebie. Cały czas przesuwał rękę wzdłuż
moich pleców, przeszedł mnie przyjemny dreszcz. Nagle ktoś wtargnął do naszego
pokoju. To byli Eleanor i Louis obydwoje byli kompletnie pijani. Zrobiłam się
czerwona jak burak. Szybko odsunęłam się od loczka i usiadłam na krańcu łóżka.
-Oj chyba
pomyliliśmy pokoje- powiedział Lou.
-No raczej- odparł
zdenerwowany Styles.
-Nie denerwuj się
tak kotku- śmiał się Tomlinson.
-To my może już
pójdziemy- zaproponowała El.
-O! Bardzo dobry
pomysł!- odezwał się szybko Harry.
-Ej bądź milszy-
upomniałam go.- Przecież widzisz że są zalani- szepnęłam. -Zaprowadzę ich do
pokoju bo znowu się zgubią.- mówiłam gdy byłam już przy parze.
-To ja będę tu na
ciebie czekał- powiedział zasmucony. Wyszliśmy z mojego pokoju kierując się do
ich.
-Przepraszam, że w
czymś wam przeszkodziliśmy- powiedziała cicho Calder- Hazza był naprawdę zły-
ciągnęła.
-Nic się nie stało,
przejdzie mu.
*Oczami Harrego*
-Poszła ich
odprowadzić- westchnąłem. Siedziałem sam w pokoju nie wiedząc co ze sobą
zrobić. Mimo wszystko słowa tego faceta w klubie mnie dotknęły. Chodź słyszałem
to już wiele razy boli to równie mocno. Ann przez cały czas mnie broniła.
Słuchałem całej ich rozmowy i cieszyłem się że mam taką dziewczynę. Teraz
jestem pewien że ona mnie naprawdę kocha. Anka jest cudowna, muszę zrobić
wszystko by jej nie stracić. Położyłem się na poduszkach i przymknąłem oczy
czekając na moją ukochaną. Przez sen poczułem jak kładzie się koło mnie.
-Nawet nie wiesz jak
mocno cię kocham i jak wiele bym mogła dla ciebie poświęcić- szepnęła po czym
pocałowała mnie w czoło, uśmiechnąłem się lekko ale ona chyba tego nie
zauważyła bo światło było już zgaszone.
*Oczami Zayna*
Mimo że wiedziałem,
że Vero odwzajemnia moje uczucia byłem o nią tak zazdrosny. Jeszcze dzisiaj w
klubie był ten cały Shackler. Widziałem jak Weronika z nim rozmawia. Od tamtej
pory dręczyło mnie pytanie "co on od niej chce?".
-Zayn co się
dzieje?- zapytała zmartwiona dziewczyna. Siadając koło mnie na łóżku.
-Nic.
-Przecież widzę,
jeszcze parę godzin temu byłeś taki szczęśliwy a teraz chodzisz taki smutny.
Czy zrobiłam coś nie tak?- martwiła się.
-Po prostu
zastanawiam się o czym rozmawiałaś z Ryanem- powiedziałem tak cicho że ledwo to
usłyszała. Na jej twarzy pojawił się szeroki uśmiech.
-Chcesz wiedzieć?-
mówiła kładąc rękę na moim kolanie.
-Oczywiście-
odparłem.
-Powiedziałam mu że
to ciebie kocham i możemy być tylko przyjaciółmi- powiedziała. Gdy to
usłyszałem byłem tak szczęśliwy jak nikt inny. Pocałowałem ją delikatnie w
usta.- Chodźmy już spać bo zaraz padnę.
-Nie wiem czy z tej
radości dam radę zasnąć- oświadczyłem. Wstałem, ją w pacie i zacząłem kręcić
się w koło.- Kocham cię!- krzyknąłem.
-Zayn, jest cisza
nocna trochę ciszej- zganiła mnie ze śmiechem Wero.
-A co jeśli ja nie
potrafię?!
-Zrób to dla mnie-
powiedziała i wydęła dolną wargę robiąc smutną minkę.
-No dobra-
powiedziałem uśmiechając się- leć się przebrać albo ja ci pomogę- mówiłem
ruszając brwiami.
-Już lecę-
powiedziała i pobiegła do łazienki z moją koszulką, ja rozebrałem się z ubrań i
zostałem tylko w bokserkach.
*Oczami Nialla*
Niosłem Ninę na
rękach do pokoju bo biedna była tak zmęczona że nie miała sił stać na nogach.
Moja dziewczyna dzisiaj też trochę zaszalała z alkoholem ale nie była w złym
stanie. Li otworzył mi drzwi i zapalił światło.
-Dzięki- wyszeptałem
żeby jej nie obudzić.
-Spoko, to zostawiam
was samych- powiedział i odszedł zapewne do Danielle. Położyłem ją na łóżku,
przykryłem kołdrą i pocałowałem w nos.
-Śpij dobrze
kochanie- mówiłem szeptem.-Kocham cię- dodałem. Zdjąłem z siebie cichy i
położyłem się koło mojej wybranki serca, po chwili zasnąłem.
Rano
Obudziła mnie Nina
która próbowała wydostać się z moich objęć. Musiałem nieświadomie się do niej
przytulić gdy spałem. Zrobiłem to teraz dużo mocniej i pocałowałem w czubek
głowy.
-Przepraszam że cię
obudziłam.
-Nic się nie stało-
stwierdziłem i wstałem a ona zrobiła to samo. Chciałem iść do łazienki wziąć
prysznic. Obydwoje weszliśmy do łazienki.- Ja idę pod prysznic - powiedziałem.
-Nie bo ja-
powiedziała dziewczyna i zaczęła się rozbierać.
-No to wykąpiemy się
razem- powiedziałem z zadziornym uśmiechem poruszając brwiami.
-W sumie czemu nie-
powiedział po chwili zastanowienia, rozebrała się i weszła pod prysznic. Od
razu poszedłem w jej ślady chodź byłem zdziwiony że się zgodziła. Gdy do niej
dołączyłem pocałowałem ją namiętnie a woda spływała po naszych ciałach.
-Ja ciebie też-
powiedziała dziewczyna. Kiedy zobaczyła moją zdezorientowaną minę zaśmiała się-
słyszałam co wczoraj wieczorem powiedziałeś i się naprawdę cieszę- powiedziała
wtulając się w moje ciało.
-Kocham cię i będę
ci to zawsze powtarzał- powiedziałem jej. Zaczęliśmy się myć nawzajem przy
okazji całując się co chwilę.
__________________________Kolejny rozdział !! Mam nadzieje że się spodoba!! Zapraszam do czytania i komentowania!!!! No i jest wreszcie nowy teledysk!!!
http://www.youtube.com/watch?v=AbPED9bisSc&feature=g-all-uLWWY <3
super czekam na next
OdpowiedzUsuńŁohohohoho :D Już jest przemoc. Jeszcze zajdź w ciążę, urodź i po 6 miesiącach upuść na próg i powiedz, że Ci porwali XD :)^^=
OdpowiedzUsuńboże dziewczyno jak ty beznadziejnie piszesz. uśmiałam się do łez, takie to żałosne ;c
OdpowiedzUsuńnie przejmuj się hejtami :3 jak dla mnie całkiem słodki ;D
OdpowiedzUsuńNawet nie mają odwagi i piszą z anonimowego ;p
Pisz dalej! :)
Nie przejmuj się hejtami ^^ Jak już zdołałaś zauważyć piszą je osoby które ukrywają się pod mianem "anonimów". Zawsze takie osoby są odważniejsze i wredne... Ja zupełnie nie zgadzam się z ich opinią. świetny rozdział, cudowny blog! Pisz dalej ! ^^
OdpowiedzUsuń+Zapraszam do nas --> http://theysaywearetooyoungonedirectionstory.blogspot.com/
pisze z anonima bo nie mam konta na google ani na bloggerze więc pomyślcie czasem idioci, myślenie nie boli ;)
OdpowiedzUsuńZ góry przepraszam za spam, ale zapraszam na nowy rozdział:
OdpowiedzUsuńhttp://timeforustobecomeone.blogspot.com/2012/09/o6-please-let-me-ask-hows-your-plan.html :)
Zostaw po sobie komentarz lub cokolwiek innego <3
NATALIA PISZ DZIEWKO! Rozkazuję Ci :D Loffam Domynyk :D P.S. Zdradze wam wszystkim, że ona będzie w ciąży :D ;*
OdpowiedzUsuń<3 <3 oni wszyscy są taaaacy uroczy <3 uwielbiam to opowiadanie! i czytam dalej oczywiście :D
OdpowiedzUsuń