czwartek, 20 września 2012

Rozdział 32 "Przepraszam, że …"


*Oczami Anki*
-Powaliło cię?! Co ty sobie wyobrażasz! A bądź sobie z tym pedałkiem! Jesteście siebie warci!- krzyczał, zamachnął się chcąc mnie uderzyć. W ostatniej chwili ktoś złapał za rękę.
-Tylko ją dotkniesz!- usłyszałam głos Harrego.- Mnie możesz wyzywać od pedałów ale odwal się od mojej kobiety!
-Co guza gnojku szukasz?
-Ojciec cię nie uczył, że nie bije się dziewczyn?- pytał rozdrażniony. Chłopak nadal milczał- tak myślałem.
-Chodźmy kochanie- szepnęłam mu do ucha. Spojrzałam na zegarek była już 1:24. Towarzystwo było lekko podpite. Li tradycyjnie nie pił więc starał się wszystkich ogarnąć. Po jakimś czasie byliśmy już w hotelowych pokojach. -Dziękuję- szepnęłam mu do ucha.
-Za co?
-Za to że jesteś-p powiedziałam i wpiłam się w jego usta. Całował mnie coraz namiętniej, położył mnie na łóżku mocno przytulając do siebie. Cały czas przesuwał rękę wzdłuż moich pleców, przeszedł mnie przyjemny dreszcz. Nagle ktoś wtargnął do naszego pokoju. To byli Eleanor i Louis obydwoje byli kompletnie pijani. Zrobiłam się czerwona jak burak. Szybko odsunęłam się od loczka i usiadłam na krańcu łóżka.
-Oj chyba pomyliliśmy pokoje- powiedział Lou.
-No raczej- odparł zdenerwowany Styles.
-Nie denerwuj się tak kotku- śmiał się Tomlinson.
-To my może już pójdziemy- zaproponowała El.
-O! Bardzo dobry pomysł!- odezwał się szybko Harry.
-Ej bądź milszy- upomniałam go.- Przecież widzisz że są zalani- szepnęłam. -Zaprowadzę ich do pokoju bo znowu się zgubią.- mówiłam gdy byłam już przy parze.
-To ja będę tu na ciebie czekał- powiedział zasmucony. Wyszliśmy z mojego pokoju kierując się do ich.
-Przepraszam, że w czymś wam przeszkodziliśmy- powiedziała cicho Calder- Hazza był naprawdę zły- ciągnęła.
-Nic się nie stało, przejdzie mu.
*Oczami Harrego*
-Poszła ich odprowadzić- westchnąłem. Siedziałem sam w pokoju nie wiedząc co ze sobą zrobić. Mimo wszystko słowa tego faceta w klubie mnie dotknęły. Chodź słyszałem to już wiele razy boli to równie mocno. Ann przez cały czas mnie broniła. Słuchałem całej ich rozmowy i cieszyłem się że mam taką dziewczynę. Teraz jestem pewien że ona mnie naprawdę kocha. Anka jest cudowna, muszę zrobić wszystko by jej nie stracić. Położyłem się na poduszkach i przymknąłem oczy czekając na moją ukochaną. Przez sen poczułem jak kładzie się koło mnie.
-Nawet nie wiesz jak mocno cię kocham i jak wiele bym mogła dla ciebie poświęcić- szepnęła po czym pocałowała mnie w czoło, uśmiechnąłem się lekko ale ona chyba tego nie zauważyła bo światło było już zgaszone.
*Oczami Zayna*
Mimo że wiedziałem, że Vero odwzajemnia moje uczucia byłem o nią tak zazdrosny. Jeszcze dzisiaj w klubie był ten cały Shackler. Widziałem jak Weronika z nim rozmawia. Od tamtej pory dręczyło mnie pytanie "co on od niej chce?".
-Zayn co się dzieje?- zapytała zmartwiona dziewczyna. Siadając koło mnie na łóżku.
-Nic.
-Przecież widzę, jeszcze parę godzin temu byłeś taki szczęśliwy a teraz chodzisz taki smutny. Czy zrobiłam coś nie tak?- martwiła się.
-Po prostu zastanawiam się o czym rozmawiałaś z Ryanem- powiedziałem tak cicho że ledwo to usłyszała. Na jej twarzy pojawił się szeroki uśmiech.
-Chcesz wiedzieć?- mówiła kładąc rękę na moim kolanie.
-Oczywiście- odparłem.
-Powiedziałam mu że to ciebie kocham i możemy być tylko przyjaciółmi- powiedziała. Gdy to usłyszałem byłem tak szczęśliwy jak nikt inny. Pocałowałem ją delikatnie w usta.- Chodźmy już spać bo zaraz padnę.
-Nie wiem czy z tej radości dam radę zasnąć- oświadczyłem. Wstałem, ją w pacie i zacząłem kręcić się w koło.- Kocham cię!- krzyknąłem.
-Zayn, jest cisza nocna trochę ciszej- zganiła mnie ze śmiechem Wero.
-A co jeśli ja nie potrafię?!
-Zrób to dla mnie- powiedziała i wydęła dolną wargę robiąc smutną minkę.
-No dobra- powiedziałem uśmiechając się- leć się przebrać albo ja ci pomogę- mówiłem ruszając brwiami.
-Już lecę- powiedziała i pobiegła do łazienki z moją koszulką, ja rozebrałem się z ubrań i zostałem tylko w bokserkach.
*Oczami Nialla*
Niosłem Ninę na rękach do pokoju bo biedna była tak zmęczona że nie miała sił stać na nogach. Moja dziewczyna dzisiaj też trochę zaszalała z alkoholem ale nie była w złym stanie. Li otworzył mi drzwi i zapalił światło.
-Dzięki- wyszeptałem żeby jej nie obudzić.
-Spoko, to zostawiam was samych- powiedział i odszedł zapewne do Danielle. Położyłem ją na łóżku, przykryłem kołdrą i pocałowałem w nos.
-Śpij dobrze kochanie- mówiłem szeptem.-Kocham cię- dodałem. Zdjąłem z siebie cichy i położyłem się koło mojej wybranki serca, po chwili zasnąłem.
Rano
Obudziła mnie Nina która próbowała wydostać się z moich objęć. Musiałem nieświadomie się do niej przytulić gdy spałem. Zrobiłem to teraz dużo mocniej i pocałowałem w czubek głowy.
-Przepraszam że cię obudziłam.
-Nic się nie stało- stwierdziłem i wstałem a ona zrobiła to samo. Chciałem iść do łazienki wziąć prysznic. Obydwoje weszliśmy do łazienki.- Ja idę pod prysznic - powiedziałem.
-Nie bo ja- powiedziała dziewczyna i zaczęła się rozbierać.
-No to wykąpiemy się razem- powiedziałem z zadziornym uśmiechem poruszając brwiami.
-W sumie czemu nie- powiedział po chwili zastanowienia, rozebrała się i weszła pod prysznic. Od razu poszedłem w jej ślady chodź byłem zdziwiony że się zgodziła. Gdy do niej dołączyłem pocałowałem ją namiętnie a woda spływała po naszych ciałach.
-Ja ciebie też- powiedziała dziewczyna. Kiedy zobaczyła moją zdezorientowaną minę zaśmiała się- słyszałam co wczoraj wieczorem powiedziałeś i się naprawdę cieszę- powiedziała wtulając się w moje ciało.
-Kocham cię i będę ci to zawsze powtarzał- powiedziałem jej. Zaczęliśmy się myć nawzajem przy okazji całując się co chwilę.
__________________________
Kolejny rozdział !! Mam nadzieje że się spodoba!! Zapraszam do czytania i komentowania!!!! No i jest wreszcie nowy teledysk!!!
http://www.youtube.com/watch?v=AbPED9bisSc&feature=g-all-uLWWY <3

9 komentarzy:

  1. Łohohohoho :D Już jest przemoc. Jeszcze zajdź w ciążę, urodź i po 6 miesiącach upuść na próg i powiedz, że Ci porwali XD :)^^=

    OdpowiedzUsuń
  2. boże dziewczyno jak ty beznadziejnie piszesz. uśmiałam się do łez, takie to żałosne ;c

    OdpowiedzUsuń
  3. nie przejmuj się hejtami :3 jak dla mnie całkiem słodki ;D
    Nawet nie mają odwagi i piszą z anonimowego ;p
    Pisz dalej! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przejmuj się hejtami ^^ Jak już zdołałaś zauważyć piszą je osoby które ukrywają się pod mianem "anonimów". Zawsze takie osoby są odważniejsze i wredne... Ja zupełnie nie zgadzam się z ich opinią. świetny rozdział, cudowny blog! Pisz dalej ! ^^
    +Zapraszam do nas --> http://theysaywearetooyoungonedirectionstory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. pisze z anonima bo nie mam konta na google ani na bloggerze więc pomyślcie czasem idioci, myślenie nie boli ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z góry przepraszam za spam, ale zapraszam na nowy rozdział:
    http://timeforustobecomeone.blogspot.com/2012/09/o6-please-let-me-ask-hows-your-plan.html :)

    Zostaw po sobie komentarz lub cokolwiek innego <3

    OdpowiedzUsuń
  7. NATALIA PISZ DZIEWKO! Rozkazuję Ci :D Loffam Domynyk :D P.S. Zdradze wam wszystkim, że ona będzie w ciąży :D ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. <3 <3 oni wszyscy są taaaacy uroczy <3 uwielbiam to opowiadanie! i czytam dalej oczywiście :D

    OdpowiedzUsuń