sobota, 29 września 2012

Rozdział 34 "Moje miejsce"


Szybko odsunęłam się od niego i mocno uderzyłam go w twarz.
-Nie dotarło do ciebie to co ci wczoraj powiedziałam?! Teraz straciłeś szansę nawet na znajomość!- spojrzałam na mulata. Wiedziałam że to co się przed chwilą stało bardzo go zraniło.- Nie chcę cię znać słyszysz! Nie nawiedzę cię! Już ci mówiłam że cię nie kocham! NIE KOCHAM! Jedyną osobą na całym świecie którą kocham jest Zayn Malik i to się nigdy nie zmieni!
-W czym on jest lepszy ode mnie?- pytał rozdrażniony.
-We wszystkim! Z nim czuję się jak z nikim innym. Kocham to jak patrzy się na mnie, kocham to jak martwi się o mnie, kocham to jak szaleje z chłopakami, kocham jego czekoladowe oczy, kocham go całego. Pokochałam go od momentu w którym go pierwszy raz zobaczyłam. Może kiedyś coś takiego poczujesz i ktoś to odwzajemni.- Teraz zwróciłam się do Zayna- Proszę wybacz mi że dopuściłam do tej sytuacji- cały czas nie patrzył na mnie więc podeszłam do niego i podniosłam mu pod brudek tak aby nie miał innego wyjścia tylko spojrzeć mi w oczy.-Wybacz proszę- wyszeptałam. Po moich policzkach spływał słony płyn. Mulat przyłożył swoją dłoń do mojej twarzy i potarł kciukiem mój policzek.
-To nie twoja wina że jesteś taka idealna i wszystkich w sobie rozkochujesz- powiedział i namiętnie mnie pocałował.- Kocham cię tak mocno że to jest nie do opisania. A ty- wskazał na Ryana, podszedł do niego i uderzył go- żal mi cię bo wiem jak to jest wiedzieć to że osoba w której jest się zauroczonym cię nie chce. Ale nie przywala się do cudzych dziewczyn ziomek! Więcej masz się do niej nie zbliżać!- powiedział i przytulił mnie mocno do siebie.
*Oczami Zayna w tym samym czasie*
-Wow wiedziałam że wygrasz!- powiedziała Vero.
-No jasne że tak- odparł.- Co dzisiaj robicie?- spytał.
-Nie mamy planów- powiedział Liam.
-To się świetnie składa bo mamy małą imprezkę dla zawodników ale zapraszam- powiedział.
-To spoko a  której?- dopytywała El.
-O 20- odparł.
-Ok, to my będziemy już lecieli- powiedziała Dan.- Wyślij mi adres!
-Dobra.- Podałem mu rękę tak jak reszta zespołu a dziewczyny się do niego przytuliły. Ostatnią z nich była Weronika ale on zamiast ją przytulić pocałował ją. Miałem ochotę dać mu w mordę ale nie mogłem się ruszyć. Przecież ona jest moja! Zayn ogarnij się! Nie pozwalaj na to! Trwało to wieczność lecz ona od razu gdy się od niego oderwała uderzyła go w twarz. Moja dziewczyna zrobiła to za mnie. Czułem się jakby ktoś wyrwał mi serce. 
-Nie dotarło do ciebie to co ci wczoraj powiedziałam?! Teraz straciłeś szansę nawet na znajomość!- nawet na nią nie patrzyłem, po prostu nie potrafiłem. Tyle razy powtarzała mi że mnie kocha i co teraz? Może ona kłamała, może wcale nie czuła tego samego.- Nie chcę cię znać słyszysz! Nie nawiedzę cię! Już ci mówiłam że cię nie kocham! NIE KOCHAM! Jedyną osobą na całym świecie którą kocham jest Zayn Malik i to się nigdy nie zmieni!- Gdy usłyszałem te słowa stałem się chyba najszczęśliwszym człowiekiem na świecie ale zarazem wstydziłem się tego że w nią zwątpiłem.
-W czym on jest lepszy ode mnie?- tak ja zadałem sobie to samo pytanie. W czym jestem od niego lepszy, że była ze mną przecież ona mogła mieć każdego.
-We wszystkim! Z nim czuję się jak z nikim innym. Kocham to jak patrzy się na mnie, kocham to jak martwi się o mnie, kocham to jak szaleje z chłopakami, kocham jego czekoladowe oczy, kocham go całego. Pokochałam go od momentu w którym go pierwszy raz zobaczyłam. Może kiedyś coś takiego poczujesz i ktoś to odwzajemni.- Wszystko co mówiła było szczerą prawdą a ja czułem się jak największy idiota na świecie. Jak mogłem w nią zwątpić?! - Proszę wybacz mi że dopuściłam do tej sytuacji- powiedziała. Nie mogłem na nią patrzeć, wstydziłem się i cały czas się wstydzę. Podniosła moją głowę do góry, nie miałem wyboru musiałem spojrzeć w jej przepiękne oczy- Wybacz proszę- powtórzyła. Gdy wymówiła te dwa słowa po jej twarzy spłynęły łzy. Dotknąłem jej drobnej twarzyczki i potarłem go kciukiem.
-To nie twoja wina że jesteś taka idealna i wszystkich w sobie rozkochujesz- powiedziałem i wpiłem się w jej wargi, potrzebowałem tego jak tlenu. Jej usta były miękkie jak jedwab.  - Kocham cię tak mocno że to jest nie do opisania. A ty- podszedłem do Ryana i przywaliłem mu w twarz z pięści- żal mi cię bo wiem jak to jest wiedzieć to że osoba w której jest się zauroczonym cię nie chce. Ale nie przywala się do cudzych dziewczyn ziomek! Więcej masz się do niej nie zbliżać!- powiedziałem i przytuliłem ją do siebie.
-Stary on a trochę racji ja bym cię chyba zabił jak byś pocałował moją Emili- powiedział jakiś kolega Ryana.
-Siedź cicho  Mike! Ej Zaynuś taki kozak jesteś? Uważaj bo to się dla ciebie źle skończy! Rozpieszczona gwiazdeczko.
-Odezwał się! Od dziecka wychowywałeś się w bogatej rodzinie i kto tu jest rozpieszczony. Ja mam przynajmniej prawdziwych przyjaciół w porównaniu do ciebie. Doszedłem do czegoś bo na to zapracowałem a ty?! Proszę cię nie ośmieszaj się tymi swoimi wywodami.- Mówiąc to zbliżałem się do niego. Aż mnie ręce świerzbiły żeby mu ponownie dowalić. Wszyscy to zauważyli.
-Zayn idziemy- powiedział Liam. Nie posłuchałem go.
-Kochanie on nie jest tego wart proszę, chodźmy- poprosiła mnie Weronika.
-Dla ciebie wszystko.- Tak to ona była najważniejsza.
-Żałuję że cię w ogóle poznałam- krzyknęła kiedy szliśmy już do samochodu i ruszyliśmy w stronę hotelu.- Kris ja i Weronika tu wysiądziemy- powiedział do kierowcy.
*Oczami Vero*
-Gdzie idziemy?- spytałam.
-Zobaczysz- odparł gdy wychodziliśmy z Vana
-Daleko jeszcze?- zapytałam po jakimś czasie.
-Nie, zaraz będziemy.- Od jakiś dziesięciu minut szliśmy po totalnym odludziu.
-Zayn gdzie ty mnie prowadzisz?!- pytałam już lekko podirytowana
-Zaufaj mi, już blisko.
-Ufam ci ale tu jest tak pusto i w ogóle. Czy to jest jeszcze Los Angeles?
-Tak to na pewno- odparł.- Idziemy w miejsce, które lubię odwiedzać żeby pomyśleć gdy jestem w LA.
-To tłumaczy  to pustkowie- zaczęliśmy się śmiać. Po chwili staliśmy na brzegu oceanu.- Wow - tylko tyle zdołałam powiedzieć bo widok był nieziemski.
-Uwielbiam tu przebywać prawie tak samo jak z tobą- uśmiechną się słodko.- Chciał bym cię o coś poprosić.- Widziałam że był zdenerwowany 
-Tak kochanie?
____________________________

Kolejny rozdział!!! Miłego czytania i zapraszam do komentowania!!! xx

4 komentarze:

  1. Przerwać w takim momencie dziewczyno nie masz serca Rozdział super zresztą jak zwykle czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  2. awwww świetny... dalej prosze! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. u mnie na http://beautiful-famous-and-rich.blogspot.com/pojawił się nowy rozdział, który jest z perspektywy Loli. Zachęcam do wyrażenia własnej opinii - jenny ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. <3 no mówiłam, że kocham Zayna! I w realu i tego na blogu *.* nieziemski chłopak!
    @Ola143Cody

    OdpowiedzUsuń