sobota, 16 czerwca 2012

Rozdział 12 "Szok"


Mimo że znałam go od niedawna to wiedziałam, że moje uczucie do niego jest prawdziwe. Niall wziął mnie w ramiona.
-To że cię poznałem jest najlepszą rzeczą jaka mnie spotkała- kiedy to powiedział pocałował mnie namiętnie.
-Ładnie przygotowujecie jedzenie- śmiała się Weronika a my oderwaliśmy się od siebie, ja byłam lekko zawstydzona i chciałam się od niego odsunąć ale on mi na to nie pozwolił.
-Zamówimy pizzę- powiedział tuląc mnie, zaczęliśmy się śmiać. Nagle ktoś zadzwonił do drzwi.
-Oooo wreszcie są- powiedziałam i poszłam otworzyć. Do mieszkania weszli z hukiem.
-Siemaaaaa- krzyknęli wszyscy.
-Cześć-powiedziałam równo z Niallerem, który w tej samej chwili położył swoje ręce na moich biodrach.-Vero!!! Chodź tu!!- Weronika wyszła z kuchni.
-No siemano- powiedziała z uśmiechem.
-Cześć jestem Lou to jest Harry, Ann, Katy, Josh, Liam i Zayn- powiedział i przedstawił znajomych. Mulata zamurowało kiedy zobaczył Wero.
-Ale my to już się znamy-powiedział kiedy się otrząsnął z pierwszego szoku. W tym momencie potwierdziły się nasze domysły.- Kilka lat temu w Londyńskim parku- nakierował ją chłopak.
-O mój boże!! To ty, nie poznałam cię. Tyle razy widziałam cię w telewizji i przechodziło mi przez myśl, że skądś cię znam ale nie sądziłam, że to prawda!- Kiedy to mówiła jej piękne brązowe oczy się zeszkliły.
-Czy ktoś nam wytłumaczy co tu się dzieje?!- powiedział zniecierpliwiony Tomilison.
-Tak właściwie to dzięki Zaynowi zerwałam z moim byłym chłopakiem- mówiła uśmiechnięta.
-Ja myślę, że nawet uratował jej życie, bo ja niestety zorientowałam się dopiero wtedy gdy poprosiła mnie o to bym z nią poszła przerwać tą paranoje- powiedziałam.
-Oj przecież ja z nią tylko porozmawiałem to ona odważyła się mu przeciwstawić!- odparł zawstydzony chłopak.
-To o niej mówiły jego siostry- zwrócił się do Nialla.
-Tak na pewno. Nieźle nam Zayna ustawiła- odparł blondas.
-No bo nasz mulat przed poznaniem Vero był bad-boyem, tak przynajmniej twierdzą jego siostry. No bo przecież tak bez niczego dwa razy nie wywalili by go ze szkoły- śmiał się Harry.
-Odwal się loczek- warknął Zayn. Widać było iż nie chce wracać do tamtych czasów.- Po prosty po rozmowie z nią zrozumiałem że nie chce skończyć jak ten psychopata.
-A tak właściwie to co on ci zrobił?-zapytał Josh. Znałam ją na tyle dobrze, że wiedziałam iż nie chce tego mówić mimo że uśmiech nie znikał z jej twarzy.
-On ją bił- powiedziałam równocześnie z mulatem. Widocznie nie tylko ja zauważyłam jej reakcje.
-Przykro mi że to cię spotkało- powiedziała Ann.
-Dzięki Zaynowi to już stare dzieje- powiedziała.-Dziękuje!- zwróciła się do chłopaka. On odpowiedział jej uśmiechem.
-Mam propozycję! Może wieczorem pójdziemy do klubu uczcić przyjazd Vero- zaproponowała Katy.
-Będzie fajnie- stwierdził Zayn.
-Dobra a teraz może zadzwonię po pizzę i obejrzymy jakiś film?
-Ok to ja pójdę z Niną a wy wybierzcie film- powiedział Nialler. Z Polski przywiozłam mnóstwo filmów więc było z czego wybierać. Katy i Anka wzięły pod rękę Vero i pociągnęły w stronę salonu. Po chwili jedzenie było zamówione.
-Jednak mieliśmy rację znają się- skomentował Niall.
-Tak ale miałam wątpliwości bo ona go nie poznała a jest fanką waszego zespołu- powiedziałam ściszonym głosem.
-Kochanie najważniejsze jest że go wtedy posłuchała i zerwała z Arturem- powiedziała patrząc mi w oczy z uśmiechem. Blondyn wziął nie po raz kolejny w ramiona i wpił się w moje usta.
-Te gołąbeczki, film się już zaczyna- przerwał nam głos Josha. Kiedy się od siebie oderwaliśmy wzięliśmy przygotowane wcześniej przekąski i poszliśmy do znajomych.
_____________________

Kolejny rozdział!! Mam nadzieje że się spodoba! Wątek Vero & Zayn się rozwija :P Miłego czytania i zapraszam do komentowania!!! :D xx 

4 komentarze: