niedziela, 3 czerwca 2012

Rozdział 4 "Niall"


-Przecież widzę, że płaczesz- mówiąc to otarł łzę którą ominęłam.-Mi możesz zaufać, choć- wstał i wziął mnie za rękę.
-Gdzie idziemy?-zapytałam.
-Na spacer.-uśmiechnął się do mnie. Kiedy to robił wyglądał tak słodko. Wyszliśmy z klubu i poszliśmy w nieznanym mi kierunku.
-A teraz mi powiesz czemu płakałaś-spojrzał na mnie prosząco.-proszę- dodał gdy zobaczył moją minę.
-No dobrze. Byłam smutna bo…-zastanawiał się jak mu to wytłumaczyć żeby nie wziął mnie za jakąś psychopatkę.- Kiedy patrzyłam jak Katy całuje się z Joshem-znowu popłynęły mi łzy.
-Zakochałaś się w Joshu?- zapytał
-Nie! Oczywiście, że nie.- obruszyłam się- Tylko gdy tak na nich patrzyłam przypomniało mi się jak byłam tak blisko mojego chłopaka, byłego chłopaka- powiedziałam smutno.
-Od kiedy nie jesteście razem?
-Dzisiaj z nim zerwałam. Nie mogłam być z takim dupkiem. Nie mogę uwierzyć że byłam z nim tak długo.- Po moich policzkach znów popłynęły łzy.
-Ej nie płacz najwidoczniej nie zasługiwał na ciebie. Na taką piękną, utalentowaną i cudowną dziewczynę.- Mówiąc to położył swoją dłoń na moim policzku.
-Dzisiaj zadzwonił do mnie brat, powiedział mi że Tomek zdradza mnie z moją byłą przyjaciółką Karoliną i dał mu w mordę. Musiałam z nim  zerwać, jeszcze nikt mnie nigdy tak nie zranił jak ta dwójka.- Nie mam pojęcia dlaczego mu to wszystko mówiłam ale czułam że mogę mu powiedzieć o wszystkim.
-Jedna rzecz która mnie zastanawia od kiedy to trwa. Ale ty się nie martw, zacznij życie od nowa!- Mówiąc to zdanie przytulił mnie. W jego ramionach czułam się taka bezpieczna i pomyślałam że z nim mogła bym zrobić wszystko.- Też bym chętnie mu przywalił.
-Dziękuję, że mogłam ci to wszystko powiedzieć.-powiedziałam patrząc mu w oczy, przytuliłam go mocniej i oderwałam się od niego. Rozmawiałam z nim tak przez dłuższy czas.- Może wracajmy bo będą się o nas martwić.
-Myślę że nawet nie zauważyli że nas nie ma ale ok-powiedział i położył mi rękę na ramieniu. Zdziwiło mnie to trochę ale nie zepchnęłam jego ręki. Poszliśmy z powrotem do klubu. Kiedy tam weszliśmy zobaczyliśmy dosyć mocno wstawionych chłopców i Katy z Anką które próbowały ich ogarnąć.
-No nareszcie!-Krzyknęła jedna z dziewczyn- Pomóżcie mi ich stąd zabrać. Co was tak długo nie było?-zapytała
-Rozmawialiśmy-odpowiedzieliśmy równocześnie i zaczęliśmy się śmiać.
-Ta jasne, przez 3 godziny! Przyznaj się Niall!- powiedział Zayn zdziwiona spojrzałam na zegarek który wskazywał 2:30. Wow naprawdę długo byliśmy sami, ale ja czułam jakby minęło 10 minut.
-Dobra faktycznie trzeba już jechać do domy.-Powiedziałam i pomogliśmy zaprowadzić chłopaków do domu. Kiedy podjechaliśmy pod ich wille to zaparło mi dech w piersiach. Ona była taka piękna. Pomogłyśmy Niallowi przetransportować chłopców do swoich pokoi.
-Odwiozę was- zaproponował chłopak.
-Jeśli to nie problem-odparłam.
-No co ty, nie pozwolę wam jechać samym do domu o tej godzinie- powiedział.
-Kochany jesteś!- pocałowałam go w policzek i poszliśmy do samochodu.
-To dziewczyny gdzie mieszkacie?-Najbliżej mieszkała Anka bo zaledwie przecznice dalej potem była Katy a na końcu ja. Jadąc cały czas się śmialiśmy. Zostawiliśmy dziewczyny pod domami i pojechaliśmy do mnie.
-Może wejdziesz- uśmiechnęłam się i chwyciłam za klamkę.
-Chętnie ale na chwile bo już jest po 3- wyszliśmy z samochodu, poszliśmy do mojego mieszkania.
-Wow ale tu masz ładnie- Oprowadziłam go po apartamencie i usiedliśmy w salonie.
-Może chcesz coś do picia?-zapytałam.- Ale mam tylko kawę i herbatę bo dopiero dzisiaj przyleciałam i nie miałam czasu iść nawet do sklepu, przez tą sytuacje z Tomkiem.- posmutniałam
-Ej ale uśmiechnij się, masz taki piękny uśmiech.-kiedy to powiedział zarumieniłam się i odwróciłam wzrok w inną stronę.
-Dziękuje- powiedziałam.
-Ale za co?- Zapytał
-Za to że tu ze mną jesteś gdyby nie twoja obecność dawno już bym płakała.
-To ja powinienem ci dziękować gdyby nie ty nasz koncert był by niewypałem- gdy to powiedział już trzeci raz w tym dniu byłam w jego ramionach. Kiedy w nich byłam serce mi szybciej zaczęło bić, kiedy podniosłam głowę do góry Niall mnie pocałował. Mimo że całowałam się już dużo razy nigdy nie czułam z nikim takiej więzi. Kiedy się do siebie oderwaliśmy jeszcze przez jakiś czas patrzyliśmy sobie w oczy. On był cudowny.


_______________________________________
Pierwszy z obiecanych odcinków mam nadzieje że wam się spodoba i oczywiście proszę ok komentarze te pozytywne ale i negatywne :D  xx 

4 komentarze:

  1. Fajnie fajnie podoba mi się :P

    http://www.fifi1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. <3 słodkiiiii <3 może nareszcie ktoś pokaże Nialla z innej strony, a nie chłopaka, który ciągle coś je :D hah! :D
    @Ola143Cody

    OdpowiedzUsuń