Dziewczyny wybrały
dla mnie chabrową sukienkę, czarne buty i torebkę. Po czym poszłam pomóc Vero.
Ona jednak dużo szybciej poradziła sobie
z wyborem ubrań i jak zwykle wyglądała olśniewająco. Nagle dostałam smsa
od Niall "Będziecie gotowe na 20 ? Kocham cię xx" spojrzałam na
przyjaciółkę i odpisałam śmiejąc się sama do siebie jak jakaś psychopatka
"Tak! Właśnie odwozimy Ann i Katy. Ja też cię kocham xx".
-Niech zgadnę…
Nialler- zaśmiała się Vero.
-Tak- odparłam
rumieniąc się. Poczułam drżenie telefonu. Okazało się że dostałam odpowiedź od
mojego blondyna "Chłopcy chcieli abym napisał że po Ann przyjedzie Harry a
po Katy Josh jak będą już gotowe i zabiorą je do klubu.". Przekazałam
dziewczyną informację i ruszyłyśmy do domu pierwszej z nich a potem do drugiej.
Kiedy je zostawiłyśmy miałyśmy jeszcze dużo czasu więc postanowiłyśmy pójść do
Milkshake City. Wzięłyśmy po waniliowym shake'u i wróciłyśmy do domu.
-Jej nie mogę się
doczekać imprezy!- stwierdziła V.
-Ja też! O jezu mamy
półtorej godziny! -powiedziałam i ruszyłam szybko w stronę swojego pokoju.-
Szykuj się!- krzyknęłam na odchodne.
-Dobra, dobra ja to
nie ty, że nie wiadomo ile siedzę w łazience- zaśmiała się.
-Zamknij się bo
będziesz szukała hotelu- powiedziałam ledwo powstrzymując się od śmiechu.
-Ok już się zamykam-
powiedziała to takim tonem, że nie wytrzymałam i wy buchnęłam śmiechem.
-No raz, raz bo się
nie wyrobimy- pospieszałam ją wchodząc do łazienki. Wzięłam szybki prysznic i
ruszyłam do garderoby się ubrać, po tym zrobiłam lekki makijaż jedynie usta
zaznaczyłam czerwoną szminką. Wyszłam od siebie z pokoju i rozejrzałam się po
salonie ale najwidoczniej Vero kończyła się przygotowywać. Rozsiadłam się na
kanapie i włączyłam TV na jakimś programie muzycznym akurat leciało "One
Thing" więc zaczęłam sobie podśpiewywać. Gdy piosenka dobiegła końca
zaczął dzwonić mój telefon.
<Rozmowa z
Niallem>
-Cześć kochanie-
powiedziałam
-Cześć za jakieś
pięć minut będę- zapowiedział. W tle było słychać, że siedzi już w samochodzie.
-Ok, ja już jestem
gotowa a Weronika kończy przygotowania.
-Już jestem gotowa-
usłyszałam krzyk dziewczyny- i nie obgaduj mnie tam!
-Słyszałeś, my już
tu na ciebie czekamy! Pa- powiedziałam.
-Do zobaczenia
skarbie będę za 2 minuty możecie się zbierać- powiedział i się rozłączył.
<Koniec
rozmowy>
-Vero rusz się bo on
zaraz będzie na dole- mówiłam zakładając buty.
-Już idę-
powiedziała wychodząc z pokoju.
-Jak
wyglądam?-zapytałam niepewnie.
-Mmmm Niall padnie-
powiedziała z uśmiechem.- A ja?
-Ty też fajnie
wyglądasz- mówiłam patrząc na nią gdy zakładała buty- ale teraz chodź bo pewnie
jest już.- Wzięłyśmy skóry i wyszłyśmy z mieszkania. Stanęłyśmy przed budynkiem
rozglądając się za blondynem. Nialler opierał się o sportowy samochód zapatrzony
w ulice. Jednak gdy nas zobaczył ruszył szybkim krokiem w naszą stronę. Chłopak
najpierw przytulił V a potem podszedł do mnie i zrobił to samo.
-Chodźmy- powiedział
z uśmiechem i ruszył w stronę auta trzymając mnie za rękę. Niall otworzył drzwi
przede mną a Vero w tym czasie wślizgnęła się na tylne siedzenie. Blondas
szybko usiadł na miejscu kierowcy.
-Wreszcie mogę to
zrobić- wziął moją twarz w swoje dłonie i zatopił się w moich wargach.
________________________
Siema! W waszą stronę leci kolejny rozdział! Mam nadzieje, że się wam spodoba! oczywiście proszę o komentarze! Miłego czytania! :D xx
no fajnie fajnie , ale malo o mnie XD dżołk jak czołg co nie XD xx
OdpowiedzUsuń:D jedno o tym bllogu: dynamika akcji! Zawsze i wszędzie się coś dzieje! Lubię to!
OdpowiedzUsuńNa razie przerywam czytanie, bo mam angielski, ale może wrócę wieczorem i będziesz miała kolene komentarze :)
A tak wgl to słodcy są <3
@Ola143Cody
zajebisty to jedno tylko wyjatkowe słowe ktore powiem po prostu ..;p
OdpowiedzUsuń