niedziela, 3 czerwca 2012

Rozdział 5 "Niepewność"


Mimo, że był gwiazdą na skale światową zachowywał się jak normalny chłopak. Jednak różnił się od tych których znałam tym iż był dla mnie przyjacielem a może nawet kimś więcej mimo tego, że znałam go dopiero od kilku godzin.
-Chyba muszę już iść bo jest po 5.- powiedział smutno. Przez ten cały czas kiedy z nim byłam zapominałam o całym świecie, mogłam z nim tak rozmawiać.- Uwierz mi nie mam na to najmniejszej ochoty ale chłopacy zostali sami w domu w dodatku nawaleni. Wole nie wiedzieć co by się działo jakby się obudzili w domu i nie by nie było.- Zaśmiał się wyobrażając to sobie.- Szukali by mnie chyba po całym mieście. Szczególnie Liam nie bez powodu nazywamy go "Dady".- Kiedy to mówił wstał i ruszył w stronę drzwi.
-Szkoda-powiedziałam smutno, spuszczając głowę w dół.
-Ej nie smuć się jutro możemy się dzisiaj jeszcze spotkać.- mówiąc to podniósł moją brodę i popatrzył mi w oczy.- Czy mówiłem ci już, że jesteś piękna?- Zaśmiałam się a chłopak mnie mocno przytulił.
-To możemy się spotkać. A mam pytanie.
-Tak?
-Czu Harremu podoba się Anka? Jaki siedzieliśmy w klubie cały czas się na nią patrzył.- Widziałam że chłopak nie wie co mi odpowiedzieć.
-Ona się mu podoba już od jakiegoś czasu ale wstydzi się z nią pogadać-powiedział- Harry największy podrywacz z całej piątki wstydzi się zagadać, dzięki temu widzę że jest inaczej niż z innymi dziewczynami.- Ucieszyła mnie ta wiadomość.- A co do wyjścia to może pokaże ci moje ulubione miejsca w Londynie.
-Ok już jestem ciekawa gdzie mnie zabierzesz.- Uśmiechnęłam się
-Nie dowiesz się dopóki nie zobaczysz.-Mówiąc to przytulił mnie na pożegnanie - A tak w ogóle mogła byś mi dać swój numer telefonu?- zapytał trzymając już swój telefon w ręku. Wzięłam jego komórkę, wpisałam numer, puściłam "szczura" na swój i oddałam jego własność uśmiechając się.-Cześć, już za tobą tęsknie.-Kiedy to mówił stał już na korytarzu.
-Ja za tobą też, Pa- powiedziałam. Gdy zamknęłam drzwi przypomniało mi się że dzisiaj o 12 ma przyjechać reszta moich rzeczy z Polski. Poszłam szybko się przebrałam w piżamę i położyłam się w moim nowym łóżku. Jej jakie ono wygodne. Jeszcze nigdy na takim nie spałam. Kiedy zasypiałam myślałam cały czas o Niallu. Doszłam do wniosku, że się w nim zakochałam. Mimo tak krótkiej znajomości darzyłam go takim uczuciem i wydaje mi się iż on też coś do mnie czuje. Z taką myślą zasnęłam. Nagle coś zaczęło brzęczeć po chwili zorientowałam się co to było, budzik który sobie ustawiłam będąc jeszcze w Polsce. Spojrzałam na zegarek w telefonie, który wskazywał 11:00. Zerwałam się szybko z łóżka myśląc o ty, że muszę zrobić poranną toaletę, ubrać się i zrobić jeszcze zakupy.  A poza tym Katy miała przyjść do mnie około 11:50. Jezu jak ja się z tym wszystkim wyrobie. Wzięłam szybki prysznic, ubrałam się w czarne rurki, białą koszule i czerwone szpilki. Zrobiłam lekki makijaż i szybko wyszłam z domu do pobliskiego sklepu. Kupiłam najpotrzebniejsze rzeczy. Szybkim krokiem wróciłam do domu. Nagle dostałam smsa od mamy w którym pisała, że dzisiaj przybędzie moje autko. Tak się cieszę wreszcie będę miała mój ukochany samochód. Kiedy weszłam do domu była 11:45. Miałam mniej więcej 5 minut do przyjścia Katy więc szybko zrobiłam sobie śniadanie. Mianowicie płatki na mleku. Szybkie i pyszne jedzenie. W pewnym momencie ktoś zapukała do drzwi, aż podskoczyłam. Zaśmiałam się sama z siebie i poszłam je otworzyć. Katy wparowała do mojego mieszkania i zdjęła buty.
-Cześć- przywitała się i mnie przytuliła.- To o której będą te rzeczy?- zapytała, spojrzałam na zegarek.
-Za jakieś 5 minut więc spoko. Jak tam z Joshem?-spytała
-A bardzo dobrze właśnie wstał, zresztą jak reszta chłopaków. Powiedział mi, że Niall wrócił koło 6 a przecież jak nas odwoził to było po 3.-kiedy to mówiła zarumieniłam się.-Niech zgadnę przez ten czas był z tobą.
-No tak rozmawialiśmy.
-Tak jasne rozmawialiście. Widziałam jak on na ciebie patrzy.
-Że niby jak na mnie patrzy?
-Jakby się w tobie zakochał! A ty coś do niego czujesz?
-Chyba się w nim zakochałam.-mówiąc to spuściłam wzrok. Wiem powinnam się cieszyć ale się bałam że tak naprawdę on do mnie nic nie czuje.
-No to co w końcu robiliście?- zapytała zniecierpliwiona.
-No dobra powiem ci ale nikomu nie mów.-upomniałam ją- Niall mnie pocałował.
-Wiedziałam, wiedziałam!!- Zaczęła krzyczeć.


____________________________________________
No to jest drugi rozdział tak jak obiecywałam. Mam nadzieje że pojawi się więcej komentarzy :D xx

3 komentarze:

  1. Natka chce kolejny! *__* btw czuje sie zaszczycona XDD

    OdpowiedzUsuń
  2. hihi!!! jej! <3 i nareszcie osoba, która mówi "płatki na mleku", a nie "mleko z płatkami", czy "płatki z mlekiem" :D Czytam następny!
    @Ola143Cody

    OdpowiedzUsuń