Mimo, że był gwiazdą
na skale światową zachowywał się jak normalny chłopak. Jednak różnił się od
tych których znałam tym iż był dla mnie przyjacielem a może nawet kimś więcej
mimo tego, że znałam go dopiero od kilku godzin.
-Chyba muszę już iść
bo jest po 5.- powiedział smutno. Przez ten cały czas kiedy z nim byłam
zapominałam o całym świecie, mogłam z nim tak rozmawiać.- Uwierz mi nie mam na
to najmniejszej ochoty ale chłopacy zostali sami w domu w dodatku nawaleni.
Wole nie wiedzieć co by się działo jakby się obudzili w domu i nie by nie
było.- Zaśmiał się wyobrażając to sobie.- Szukali by mnie chyba po całym
mieście. Szczególnie Liam nie bez powodu nazywamy go "Dady".- Kiedy
to mówił wstał i ruszył w stronę drzwi.
-Szkoda-powiedziałam
smutno, spuszczając głowę w dół.
-Ej nie smuć się
jutro możemy się dzisiaj jeszcze spotkać.- mówiąc to podniósł moją brodę i
popatrzył mi w oczy.- Czy mówiłem ci już, że jesteś piękna?- Zaśmiałam się a
chłopak mnie mocno przytulił.
-To możemy się
spotkać. A mam pytanie.
-Tak?
-Czu Harremu podoba
się Anka? Jaki siedzieliśmy w klubie cały czas się na nią patrzył.- Widziałam
że chłopak nie wie co mi odpowiedzieć.
-Ona się mu podoba
już od jakiegoś czasu ale wstydzi się z nią pogadać-powiedział- Harry
największy podrywacz z całej piątki wstydzi się zagadać, dzięki temu widzę że
jest inaczej niż z innymi dziewczynami.- Ucieszyła mnie ta wiadomość.- A co do
wyjścia to może pokaże ci moje ulubione miejsca w Londynie.
-Ok już jestem
ciekawa gdzie mnie zabierzesz.- Uśmiechnęłam się
-Nie dowiesz się
dopóki nie zobaczysz.-Mówiąc to przytulił mnie na pożegnanie - A tak w ogóle
mogła byś mi dać swój numer telefonu?- zapytał trzymając już swój telefon w
ręku. Wzięłam jego komórkę, wpisałam numer, puściłam "szczura" na
swój i oddałam jego własność uśmiechając się.-Cześć, już za tobą tęsknie.-Kiedy
to mówił stał już na korytarzu.
-Ja za tobą też, Pa-
powiedziałam. Gdy zamknęłam drzwi przypomniało mi się że dzisiaj o 12 ma
przyjechać reszta moich rzeczy z Polski. Poszłam szybko się przebrałam w piżamę
i położyłam się w moim nowym łóżku. Jej jakie ono wygodne. Jeszcze nigdy na
takim nie spałam. Kiedy zasypiałam myślałam cały czas o Niallu. Doszłam do
wniosku, że się w nim zakochałam. Mimo tak krótkiej znajomości darzyłam go
takim uczuciem i wydaje mi się iż on też coś do mnie czuje. Z taką myślą
zasnęłam. Nagle coś zaczęło brzęczeć po chwili zorientowałam się co to było,
budzik który sobie ustawiłam będąc jeszcze w Polsce. Spojrzałam na zegarek w
telefonie, który wskazywał 11:00. Zerwałam się szybko z łóżka myśląc o ty, że
muszę zrobić poranną toaletę, ubrać się i zrobić jeszcze zakupy. A poza tym Katy miała przyjść do mnie około
11:50. Jezu jak ja się z tym wszystkim wyrobie. Wzięłam szybki prysznic,
ubrałam się w czarne rurki, białą koszule i czerwone szpilki. Zrobiłam lekki
makijaż i szybko wyszłam z domu do pobliskiego sklepu. Kupiłam
najpotrzebniejsze rzeczy. Szybkim krokiem wróciłam do domu. Nagle dostałam smsa
od mamy w którym pisała, że dzisiaj przybędzie moje autko. Tak się cieszę
wreszcie będę miała mój ukochany samochód. Kiedy weszłam do domu była 11:45.
Miałam mniej więcej 5 minut do przyjścia Katy więc szybko zrobiłam sobie
śniadanie. Mianowicie płatki na mleku. Szybkie i pyszne jedzenie. W pewnym
momencie ktoś zapukała do drzwi, aż podskoczyłam. Zaśmiałam się sama z siebie i
poszłam je otworzyć. Katy wparowała do mojego mieszkania i zdjęła buty.
-Cześć- przywitała
się i mnie przytuliła.- To o której będą te rzeczy?- zapytała, spojrzałam na
zegarek.
-Za jakieś 5 minut
więc spoko. Jak tam z Joshem?-spytała
-A bardzo dobrze
właśnie wstał, zresztą jak reszta chłopaków. Powiedział mi, że Niall wrócił
koło 6 a przecież jak nas odwoził to było po 3.-kiedy to mówiła zarumieniłam
się.-Niech zgadnę przez ten czas był z tobą.
-No tak
rozmawialiśmy.
-Tak jasne
rozmawialiście. Widziałam jak on na ciebie patrzy.
-Że niby jak na mnie
patrzy?
-Jakby się w tobie
zakochał! A ty coś do niego czujesz?
-Chyba się w nim
zakochałam.-mówiąc to spuściłam wzrok. Wiem powinnam się cieszyć ale się bałam
że tak naprawdę on do mnie nic nie czuje.
-No to co w końcu
robiliście?- zapytała zniecierpliwiona.
-No dobra powiem ci
ale nikomu nie mów.-upomniałam ją- Niall mnie pocałował.
-Wiedziałam,
wiedziałam!!- Zaczęła krzyczeć.
____________________________________________
No to jest drugi rozdział tak jak obiecywałam. Mam nadzieje że pojawi się więcej komentarzy :D xx
Natka chce kolejny! *__* btw czuje sie zaszczycona XDD
OdpowiedzUsuńhihi!!! jej! <3 i nareszcie osoba, która mówi "płatki na mleku", a nie "mleko z płatkami", czy "płatki z mlekiem" :D Czytam następny!
OdpowiedzUsuń@Ola143Cody
zajebisty rozdział :)
OdpowiedzUsuń